Wicepremier Ukrainy: politycy nie mają obowiązku oglądać meczów

Wicepremier Ukrainy: politycy nie mają obowiązku oglądać meczów

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Mistrzostwa przeprowadza się dla sportowców i kibiców. Ani wśród pierwszych, ani wśród drugich politycy nie dominują - powiedział wicepremier Ukrainy Borys Kołesnikow (fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO)
Obecność polityków na meczach Euro 2012 na Ukrainie nie jest ich obowiązkiem, lecz prawem - oświadczył wicepremier Borys Kołesnikow, komentując nawoływania do bojkotu ukraińskiej części turnieju.

- Mistrzostwa przeprowadza się dla sportowców i kibiców. Ani wśród pierwszych, ani wśród drugich politycy nie dominują - powiedział wicepremier. - Prawo do obecności na meczach jest wynikiem życzenia i możliwości tego, czy innego polityka, lecz nie jest obowiązkiem - podkreślił, dodając, że nie ma mowy o sportowym bojkocie Euro 2012 na Ukrainie.

Nawoływania do bojkotu ukraińskiej części Euro 2012 pojawiły się po  doniesieniach o pobiciu w więzieniu skazanej na siedem lat pozbawienia wolności byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko, opozycyjnej polityk i  przeciwniczki prezydenta Wiktora Janukowycza.

Kołesnikow uczestniczył 21 maja w Doniecku w otwarciu nowego dworca kolejowego, który powstał m.in. z myślą o gościach ME-2012 w tym mieście. Nowoczesny, szklany obiekt zbudowano w bezpośrednim sąsiedztwie starego budynku dworcowego, który został przy tej okazji gruntownie odnowiony. Wicepremier uczestniczył także w Doniecku w uroczystości przekazania do użytku zmodernizowanego hotelu, który po remoncie otrzymał nazwę "Park Inn by Radison". 171-pokojowy kompleks także przygotowano dla  kibiców Euro 2012.

Rozgrywki piłkarskich mistrzostw Europy na Ukrainie odbędą się w Doniecku, Kijowie, Charkowie i Lwowie.

sjk, PAP