Selekcjoner reprezentacji Ukrainy Oleg Błochin nie obejrzy pierwszego sparingu swych piłkarzy w tureckim Belek. Trener otrzymał 21 maja smutną wiadomość o śmierci matki i natychmiast wyleciał do rodzinnego Kijowa - poinformowały ukraińskie media.
Matka Błochina - Jekaterina Adamienko - zmarła w Kijowie w wieku 93 lat. W młodości z sukcesami uprawiała sport - była wielokrotną mistrzynią ZSRR i Ukrainy w konkurencjach lekkoatletycznych - pięcioboju, skoku w dal i biegach płotkarskich. Po zakończeniu kariery Adamienko pracowała w kijowskim uniwersytecie, gdzie prowadziła zajęcia sportowe ze studentami.
To właśnie matka zaprowadziła swego syna do klubu i namówiła do uprawiania sportu. Sam Błochin wielokrotnie podkreślał, że po mamie odziedziczył "sportowe geny", które doprowadziły go między innymi do zdobycia "Złotej Piłki" dla najlepszego piłkarza grającego w Europie w 1974 roku.
W meczu kontrolnym, pierwszym podczas tureckiego zgrupowania, reprezentacja Ukrainy zmierzy się z rezerwami pierwszoligowego zespołu Antalyaspor - 15 drużyny tureckiej ekstraklasy.PAP, arb