- To będą krótkie, kilkuminutowe filmy. Treściwy przekaz, który ma dotrzeć do zawodników i wyzwolić emocje, a nie długi pokaz, po którym chce się spać. Taka piguła będzie mocniejsza - powiedział dyrektor kadry ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa. W przeszłości chętnie filmy mobilizujące ekipę narodową prezentował trener Jerzy Engel. Przed mistrzostwami świata w Korei Południowej i Japonii nie brakowało w nich elementów wojennych.
- Będziemy przygotowywali na każdy mecz oddzielny film. Pierwszy widziałem, ale oczywiście nie mogę zdradzić szczegółów. Zawodnicy przecież jeszcze nie zapoznali się z motywującym przekazem. Wielką rolę odgrywa w tym projekcie psycholog Paweł Habrat, z którym konsulutowane są szczegóły dotyczące doboru akcji meczowych czy muzyki - podkreślił były reprezentacyjny piłkarz.
Rząsa przyznał, że w filmikach nie zabraknie akcji ze spotkań towarzyskich, w tym ubiegłorocznego z Niemcami, oraz treningów na zgrupowaniach w Austrii i w Warszawie.
- Są pozytywne momenty, jak strzelane bramki, ale też akcje pokazujące jak konsoliduje się zespół, jak jeden zawodnik wspiera na boisku drugiego - stwierdził Rząsa, w przeszłości zawodnik m.in. Feyenoordu Rotterdam i Partizana Belgrad.
Polacy zainaugurują Euro piątkowym spotkaniem z Grecją na stołecznym Stadionie Narodowym (godz. 18.00). Dwunastego czerwca zagrają ponownie w Warszawie - z Rosją, a cztery dni później we Wrocławiu z Czechami.mp, pap