Każdy z 23 duńskich piłkarzy otrzyma taką samą premię, 802 tysiące duńskich koron (469 tys. złotych) bez względu na to ile minut i czy w ogóle będzie przebywał na boisku. Nawet jeżeli każdy z trzech meczów skończy się porażką.
Za każdy punkt i ewentualny awans stawka będzie rosła. W przypadku wygrania ME każdy z podopiecznych Mortena Olsena otrzyma trzy miliony koron (1,7 mln złotych).
Wynagrodzenie piłkarzy obliczył dziennik "Ekstrabladet" na podstawie informacji uzyskanych od duńskiej federacji piłkarskiej DBU, która ustaliła zasady podziału pieniędzy w reprezentacji już w 1998 roku.
Według nich, po odliczeniu wszystkich kosztów związanych z wyjazdem na mistrzostwa Europy i świata nadwyżki są dzielone pomiędzy DBU, piłkarzy i sztab trenerski.
- Premie mogłyby być wyższe, lecz podczas Euro 2012 mamy koszta porównywalne z mundialem w RPA przed dwoma laty głównie ze względu na dalekie przeloty na mecze na Ukrainie - powiedział sekretarz generalny DBU Jim Stjerne Hansen.
Reprezentacja Danii zdecydowała sie zamieszkać w Kołobrzegu, lecz mecze grupowe rozegra na Ukrainie, 9 czerwca w Charkowie z Holandią, oraz we Lwowie 13 czerwca z Portugalią i 17 z Niemcami.
sjk, PAP