Boniek: to piłkarze przegrali, nie Lato

Boniek: to piłkarze przegrali, nie Lato

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piłkarz reprezentacji Polski Robert Lewandowski po przegranym meczu z Czechami 0:1 (fot. EPA/BRIAN STEWART/PAP) 
- Nasi piłkarze stanęli przed szansą na historyczny sukces przed własną publicznością, mieli swój moment, ale woleli się kłócić o pięć biletów i pięć tysięcy euro - mówi w rozmowie z "Faktem" Zbigniew Boniek.
Zdaniem byłego reprezentanta Polski, biało-czerwoni zamiast skupić się na grze, kłócili się o bilety na mecze Euro. - Sukcesu nie osiągają piłkarze, którzy kłócą się o pięć tysięcy euro albo pięć biletów. Naszym celem było wyjście z grupy. Pieniądze mogły się znaleźć na trzecim miejscu w tej układance. Zgubiło nas polskie piekiełko - podkreśla Boniek i dodaje, że po porażce Polaków w fazie grupowej czuje "okropny niedosyt".

- Za co my dziękujemy piłkarzom? Czy było dobrze? Przecież to blamaż, nie wygraliśmy meczu w słabej grupie, gorzej być nie mogło - ubolewa Boniek. Jego zdaniem winy za klęskę polskiej reprezentacji na Euro nie ponosi prezes PZPN Grzegorz Lato. - Za dużo laików wypowiada się na temat piłki. Znalazłbym sto pięćdziesiąt powodów, dla których uznać można, że Lato nie powinien być prezesem PZPN, ale na pewno nie to, że odpadliśmy z Euro - uważa Boniek.

Zapytany, czy następca trenera Franciszka Smudy powinien być obcokrajowcem, odpowiada, że Polacy wszystko chcieliby z zagranicy. - Moim zdaniem spokojnie można dać zespół Jackowi Zielińskiemu, do końca roku. Przecież można podpisać kontrakt na zasadzie: zdobędziesz pięć punktów w trzech meczach eliminacji, to automatycznie zostajesz na kolejny rok. Na pewno nie Skorża - dodaje Boniek. - Skorża nie zdobył mistrzostwa Polski w okolicznościach, gdy nie dało się tego nie zrobić - ocenia były napastnik polskiej reprezentacji.

sjk, "Fakt"