Niemcy przyjechali do hotelu pod okiem kilkunastu telewizji

Niemcy przyjechali do hotelu pod okiem kilkunastu telewizji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Reprezentanci Niemiec w piłce nożnej, fot. PAP/EPA/JENS WOLF 
O 13.30 w stołecznym Grand Hotelu Mercure zameldowali się piłkarze reprezentacji Niemiec, którzy w czwartek na Stadionie Narodowym zmierzą się w półfinale mistrzostw Europy z Portugalią.

Zawiedzionych było kilkudziesięciu kibiców z Polski i Niemiec, którzy liczyli na autografy podopiecznych trenera Joachima Loewa. Piłkarze ubrani w garnitury, z lekkim bagażem podręcznym, po wyjściu z autobusu natychmiast udali się do hotelu. Nie zareagowali nawet na transparent w rękach młodych niemieckich fanek "Bastian Du Bist Der Beste" - Bastian (Schweinsteiger, reprezentacyjny pomocnik) jesteś najlepszy.

- Szkoda, że nie udało mi się zdobyć autografów. Myślę, że zbyt duża odległość barierek oddzielających nas od piłkarzy spowodowała, że nie zdecydowali się do nas podejść - powiedział Grzegorz Gawin z Izabelina.

- Ja mam sporo wolnego czasu, więc się nie zniechęcam. Poczekam na nich. Może wyjdą - dodał niemiecki fan futbolu z Lipska Stefan Dietel. Obejrzał dotąd mecze Niemcy - Holandia, Niemcy - Dania, Ukraina - Szwecja i Szwecja - Anglia. Najbardziej przypadło mu do gustu to pierwsze.

Piłkarzom Niemiec od początku EURO 2012 towarzyszy dziennikarz Tobias Baumeister relacjonujący przebieg mistrzostw dla stacji telewizyjnej ZDF Sport.

- To co zobaczyłem w Polsce przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Urzekła mnie wspaniała atmosfera, zarówno na stadionach jak i poza nimi, zwłaszcza w Strefach Kibica. Szkoda, że emocje polskich kibiców opadły po ostatnim meczu grupowym. Identyczną opinię wyraża mój znajomy z 1.FC Koeln, piłkarz reprezentacji Polski Adam Matuszczyk - mówił Baumeister.

Na pytanie jaki będzie wynik meczu odparł - "nie ważny jest dla mnie wynik, ważne aby Niemcy zagrali w Kijowie".

- Tuż po przyjeździe piłkarzy nie było jeszcze wiadomo, jaki plan mają na środowe popołudnie, czy będą odpoczywać, czy też zwiedzać Warszawę. O tym decyduje wyłącznie trener Joachim Loew - oświadczył jeden z pracowników Niemieckiego Związku Piłki Nożnej (DFB). Przyjazd do hotelu relacjonowało kilkanaście polskich i niemieckich stacji telewizyjnych.


mp, pap