Tusk: cały rząd czeka w napięciu na mecz Polska-Rosja. W sercu mi zadrgało, że będzie 4:0

Tusk: cały rząd czeka w napięciu na mecz Polska-Rosja. W sercu mi zadrgało, że będzie 4:0

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski) 
Premier Donald Tusk podkreślił, że cały rząd trzyma kciuki za polską reprezentację w piłkarskich mistrzostwach Europy. - Blisko 40 milionów serc będzie zjednoczonych po to, aby Polacy wygrali ten ważny dla nas mecz – dodał.
- Dzisiaj bez wyjątku blisko 40 milionów serc będzie zjednoczonych po to, żeby Polacy czuli się na stadionie lepiej niż w drugiej połowie w meczu z Grecją i żeby wygrali ten jakże ważny dla nas mecz - ocenił premier.

Szef rządu podkreślił, że mecz z Rosją jest ważny - ale wyłącznie z powodów sportowych. - Byłbym daleki od naddawania jakiejś historycznej, politycznej rangi zdarzeniom sportowym, ale wszyscy czujemy, jak bardzo nam zależy na dobrym widowisku, dobrym meczu i wygranej Polski - dodał. - Cały rząd był dzisiaj w takim serdecznym napięciu i wszyscy bardzo mocno trzymamy kciuki za polską drużynę. Mam nadzieję, że to wielkie wydarzenie przejdzie do optymistycznej części naszej historii - podsumował premier.

Bez Putina na trybunach?

Tusk oświadczył jednocześnie, że Polska "nie ma żadnej oficjalnej, ani nieformalnej informacji o możliwej wizycie prezydenta lub premiera Rosji na meczu Polska-Rosja". - Wydaje się, w związku z tym, to mało prawdopodobne - nie sądzę, żeby nasi rosyjscy partnerzy chcieli tutaj robić jakieś niespodzianki - ocenił szef polskiego rządu.

Premier zapytany o to, jaki wynik meczu typuje, odpowiedział że "wyniku, chyba po raz pierwszy, nie odważy się typować". - Powiedziałem w bardzo prywatnym gronie, że coś mi zadrgało w sercu i w głowie, że Polska wygra i to wysoko - 4:0. Ale to jest tak nieprawdopodobne... Ja tego nie typuję. Mówię o momencie iluminacji - dodał.

Tusk radzi piłkarzom

- To co radziłbym naszym piłkarzom, to żeby rozwinęli skrzydła tak szeroko jak potrafią. Nie żeby się nie przejmowali, muszą być skoncentrowani, ale żeby nie byli w najmniejszym stopniu sparaliżowani strachem. Wygrywali w swoich karierach nie z takimi drużynami, zawodnikami. Naprawdę jest wszystko dzisiaj możliwe - podkreślił Tusk

"Rosjan ugośćcie"

Tusk zaapelował jednocześnie o maksimum serdeczności i gościnności przy okazji meczu Polska-Rosja na Euro 2012. - Mam nadzieję, że nie będzie sytuacji, które by sprowokowały do nieracjonalnej czy agresywnej reakcji - podkreślił szef rządu. - Wszystko jest w rękach nas samych i liczę, że przed, w czasie i po meczu Polska-Rosja pokażemy, że nasza determinacja, by być dobrym gospodarzem i by mistrzostwa były przyjazne, nie pójdzie na marne. Gorąco apeluję do wszystkich, by wykazali maksimum serdeczności i gościnności na jaką nas stać i by nie dać się sprowokować - dodał Tusk. Premier wyraził przy tym nadzieję, że "nie będzie sytuacji, które by sprowokowały do nieracjonalnej czy agresywnej reakcji".

Mówiąc o bezpieczeństwa podczas dotychczasowych meczów Euro 2012 szef rządu podkreślił, że "zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie liczba incydentów typu bójki czy drobne kradzieże jest, jak do tej pory, niższa niż średnia na tego typu imprezach". - Zdaję sobie sprawę, że to były, jak na razie, pieszczoty i prawdziwe mecze, w sensie ryzyka związanego z kibicami, dopiero przed nami - dodał premier.

Szef rządu ocenił też, że również "kolejne fazy turnieju będą wyzwaniem". - Organizacyjnie polskie służby są do tych wyzwań dobrze przygotowane, chociaż bez życzliwości, tolerancji, wyrzeczenia się agresji, żadna policja na świecie nie będzie w stanie kontrolować zachowania każdego obywatela, czy to obywatela z innego kraju czy naszego - zapewnił Tusk.

PAP, arb