Marcin Lewandowski i Adam Kszczot przez lata rywalizowali na dystansie 800 metrów, dostarczając polskim kibicom wielu wspaniałych emocji. Tak było podczas mistrzostw Europy w 2011 i 2015 roku, kiedy to zdobywali srebro i złoto potwierdzając, że nasi biegacze nie mają sobie równych.
Jak się okazuje, Kszczot do swojego bogatego dorobku nie dołoży kolejnych sukcesów, ponieważ postanowił zakończyć karierę. W rozmowie z „Wprost” jego decyzję skomentował Lewandowski, który przy okazji zdradził, czy rywalizacja z kolegą z drużyny działała na niego motywująco.
Katarzyna Gurmińska, „Wprost”: Jest pan zaskoczony decyzją Adama Kszczota?
Marcin Lewandowski: Nie, my z Adamem spędzamy dużo bardzo czasu jako sparingpartnerzy i trenujemy w jednej grupie. Niedawno spędziliśmy niemal miesiąc na obozie w Afryce, gdzie mieszkaliśmy w jednym pokoju. Wiedziałem o planach Adama, bo powiedział mi już o tym wcześniej, wiedząc, że nikomu nie zdradzę tej tajemnicy. Także zaskoczony nie jestem, ale generalnie to przykre, że taka legenda biegów średnich na świecie schodzi ze sceny. Jednak to normalne, taka jest kolej rzeczy i pewnego dnia mnie też czeka taka decyzja.