Razem z „Aniołkami Matusińskiego” wywalczyła medal HMŚ i mierzy jeszcze wyżej. Natalia Kaczmarek zdradziła nam cel na ten sezon

Razem z „Aniołkami Matusińskiego” wywalczyła medal HMŚ i mierzy jeszcze wyżej. Natalia Kaczmarek zdradziła nam cel na ten sezon

Natalia Kaczmarek
Natalia Kaczmarek Źródło:Newspix.pl / Radosław Jóźwiak/ CYFRASPORT
Natalia Kaczmarek wróciła z Halowych Mistrzostw Świata z medalem zdobytym w sztafecie 4x400 metrów. Teraz przed 24-latką kolejne wyzwania, o których opowiedziała nam w rozmowie z „Wprost”. - Chciałabym wywalczyć coś indywidualnie – przyznała biegaczka

Kobieca sztafeta 4x400 metrów podczas Halowych Mistrzostw Świata w Belgradzie wywalczyła brązowy medal, a swój wkład w ten sukces miała Natalia Kaczmarek, która w finale pobiegła na pierwszej zmianie. To kolejny krążek w bogatym dorobku 24-latki, która nie ukrywa, że jej celem są też sukcesy indywidualne. W rozmowie z „Wprost” lekkoatletka opowiedziała o najbliższych celach, skomentowała swój bieg finałowy i zdradziła, jak układają się relacje między „Aniołkami Matusińskiego”.

Katarzyna Gurmińska, „Wprost”: Po finale HMŚ nie kryła pani rozczarowania wynikiem, ale to było pod wpływem emocji. Tak na chłodno: dało się to pobiec lepiej czy rywalki i tak były poza zasięgiem?

Natalia Kaczmarek: Faktycznie, nie byłam super zadowolona po biegu, bo założenia taktyczne były trochę inne. Jednak tak na chłodno myślę, że dałam z siebie wszystko. To był mój czwarty bieg na tych mistrzostwach i drugi tego samego dnia. Rano też musiałam mocno pobiec, więc jestem zadowolona, że zdobyłyśmy medal, że przywozimy medale z każdej imprezy. Z tego trzeba się cieszyć. Poza tym to były mistrzostwa świata, tam nie było słabych dziewczyn, wszystkie były świetnie przygotowane.

Źródło: WPROST.pl