Była katowana przez ojca, raniona siekierą i wyganiana na mróz. Ruszyła zbiórka na mieszkanie dla polskiej mistrzyni

Była katowana przez ojca, raniona siekierą i wyganiana na mróz. Ruszyła zbiórka na mieszkanie dla polskiej mistrzyni

Róza Kozakowska
Róza Kozakowska Źródło:Newspix.pl / AFLO
Róża Kozakowska od lat udowadnia, że mimo przeciwności losu można osiągać sukcesy. Polska mistrzyni paraolimpijska wciąż jednak musi zmagać się z trudnościami, które nie pozwalają jej realizować marzeń. Jednym z nich jest zakup mieszkania, w którym utytułowana zawodniczka mogłaby zamieszkać razem z mamą.

O Róży Kozakowskej stało się głośno w 2021 roku, kiedy to podczas igrzysk paraolimpijskich w Tokio wywalczyła złoto w rzucie maczugą i srebro w pchnięciu kulą. Kilka miesięcy później została doceniona podczas gali „Przeglądu Sportowego” otrzymując statuetkę za wygraną w kategorii „Sport bez barier”.

Zbiórka na mieszkanie dla Kozakowskiej

Zanim Kozakowska dotarła na sportowy szczyt, zmagała się z wieloma przeciwnościami. „Przez lata mieszkała w kontenerze bez prądu. Od małego dziecka katowana przez ojca do nieprzytomności, raniona siekierą, szykanowana, wyganiana na mróz. I do tego jeszcze od lat zmagająca się z postępującą neuroboreliozą stawowo-mózgową oraz endometriozą, która przysporzyła jej okropnego bólu i skazała na wózek” – czytamy w opisie zbiórki w serwisie zrzutka.pl.

Inicjatorem wspomnianej zbiórki jest Michał Pol, czyli dziennikarz sportowy i attache paraolimpijskiej reprezentacji Polski. Jak wyjaśnił Pol, obecnie Kozakowska marzy o tym, by mieć pierwsze w życiu własne mieszkanie, w którym mogłaby zamieszkać z mamą. „Mieszkanie przystosowane do wózka, z szerszą łazienką, bez barier i progów. I wreszcie ogrzewane” – dodał. Co ważne, nowy dom 32-letniej lekkoatletki będzie położony z dala od jej rodzinnej miejscowości, czyli, jak to sama określiła „miejsca horroru”, w którym była katowana przez ojca.

W opisie zbiórki, której celem jest zgromadzenie 300 tys. zł, cytowana jest też wypowiedź samej zawodniczki. Mistrzyni paraolimpijska wyjaśniła, że wszystkie pieniądze z nagród za medale przeznaczyła na zakup mieszkania, ale zgromadzone środki wystarczyły tylko na zapłacenie zaliczki.

Będę odkładać i zbierać. Mam czas do grudnia, mam ogromną nadzieję, że wspólnie z przyjaciółmi i Państwa pomocą, pięknem Waszych serc uda się, by to marzenie się ziściło i rozkwitło pięknem barw ludzkich serc i mej radości! – podsumowała.

Czytaj też:
Akcja „Wprost” zakończona sukcesem. Przekazaliśmy wsparcie dla Fundacji Świętego Mikołaja

Źródło: WPROST.pl / zrzutka.pl