Złoto Róży Kozakowskiej to już trzeci medal dla Polski jednego dnia. Najpierw srebrny medal wybiegał na 100 metrów Michał Derus, a później do polskiej kolekcji krążków brąz dołożył Lech Stoltman w pchnięciu kulą. Polka zwieńczyła piątkowe dzieło świetnym występem podczas rzutu maczugą i zgarnęła laur z najcenniejszego kruszcu.
Złota Róża Kozakowska
Róża Kozakowska startowała w kategorii F32 (rzuty z pozycji siedzącej). Polka oddała rzut maczugą na odległość 28,74 metra, co jest nowym rekordem świata. Złoty medal Polki jest pierwszym wśród Biało-Czerwonych na tych igrzyskach paraolimijskich. Kozakowska jeszcze w 2019 roku startowała na mistrzostwach świata osób pełnosprawnych w skoku w dal. Niestety po ugryzieniu kleszcza zachorowała na neuroboreliozę stawowo-mózgową.
Rzut maczugą to dyscyplina wymyślona specjalnie dla osób z porażeniem mózgowym, tetraplegią i jeżdżących na wózku. Zastępuje osobom niepełnosprawnym rzut oszczepem, który byłby bardzo ciężki do wykonania dla sportowców z porażeniem kończyn.
twittertwitterCzytaj też:
Polacy w Tokio nie zwalniają tempa. Biało-Czerwony lekkoatleta z brązowym medalem olimpijskim