Kamil Stoch jasno o swojej przyszłości. Padła zaskakująca deklaracja!

Kamil Stoch jasno o swojej przyszłości. Padła zaskakująca deklaracja!

Dodano: 
Kamil Stoch
Kamil Stoch Źródło: WPROST.pl / Igor Zadęcki
Kamil Stoch w maju b.r. skończy 38 lat. Sporo było o potencjalnym końcu kariery wybitnego skoczka. Trzykrotny mistrz olimpijski zaskoczył jednak swoimi słowami.

Kamil Stoch i Adam Małysz mogą być zestawiani właściwie w jednym rzędzie, jeśli mowa o najwybitniejszych skoczkach narciarskich z Polski w historii. Pamiętając rzecz jasna również o Wojciechu Fortunie, mistrzu olimpijskim. W przypadku Małysza i Stocha, do sukcesów na igrzyskach, dochodzi wiele lat panowania na światowym szczycie.

Kamil Stoch szczerze o końcu kariery. Padły słowa o igrzyskach olimpijskich

Obecnie Małysz jest prezesem Polskiego Związku Narciarskiego, a Stoch nadal ma radość z rywalizacji w Pucharze Świata, jako czynny skoczek. Rocznikowo trzykrotny mistrz olimpijski ma już 38 lat, ale najwyraźniej ma pomysł na to, żeby raz jeszcze znaleźć się w gronie regularnie walczących o dobre, a może nawet bardzo dobre wyniki.

Z tego też względu Stoch zdecydował się na ruch w kontekście budowy własnego sztabu szkoleniowego. Szefem kadry Polski jest Thomas Thurnbichler, ale w przypadku Stocha, jego trenerem jest Michal Doleżal. Czyli były selekcjoner Polaków, obecnie pracujący tylko z tym jednym, konkretnym polskim mistrzem.

W rozmowie dla „Przeglądu Sportowego” i Onetu, Stoch zdradził, jak istotna była roszada, na podstawie której postawił przed sezonem 2024/25 na wspólną pracę z Doleżalem. Trzeba przyznać, padła jasna deklaracja, co pokazuje, jak ważna była zmiana – a docelowo – co doświadczony skoczek planuje w swojej przyszłości.

– Gdyby nie zapadła (decyzja o współpracy z Doleżalem dop. eMPe), to dzisiaj nie rozmawialibyśmy w relacji dziennikarz – skoczek narciarski. A ja lubię być skoczkiem narciarskim […] jestem akurat w momencie, w którym nie wiem nawet, czy pojadę na kolejny konkurs, a co tu dopiero mówić o igrzyskach. Do tego daleka droga i nie wiem, co się wydarzy. Natomiast tak, mam w planach starty w kolejnym sezonie. I są tam igrzyska olimpijskie, w których chciałbym się dobrze zaprezentować – przyznał Stoch w rozmowie z Kamilem Wolnickim.

Paweł Wąsek liderem reprezentacji Polski w sezonie 2024/25

Najlepsi skoczkowie świata są świeżo po weekendzie Pucharu Świata w Zakopanem. Podobnie jak na Wielkiej Krokwi, tak również w dotychczas trwającym sezonie, najlepszym z polskiej kadry jest Paweł Wąsek. „Wąski” w klasyfikacji generalnej PŚ znajduje się w okolicach połowy drugiej dziesiątki. Po weekendzie w stolicy polskich skoków narciarskich, Wąsek jest 13. z dorobkiem 304 punktów.

Drugim z najlepszych Polaków jest Aleksander Zniszczoł (20. lokata, 146 pkt), a „polskie podium” uzupełnia Jakub Wolny (31., 71 pkt). W przypadku cytowanego Stocha, od pewnego czasu sąsiaduje on w klasyfikacji generalnej PŚ z Dawidem Kubackim. Trzykrotny mistrz olimpijski jest 33. (64 pkt), oczko niżej znajduje się za to jedyny polski medalista z IO 2022 (34., 62 pkt). W „generalce” zapunktował jeszcze jeden Polak, trzeci z doświadczonego, najbardziej znanego tercetu – Piotr Żyła. „Wiewiór” jest 43. z dorobkiem 23 punktów.

Dodajmy, że liderem klasyfikacji PŚ jest Daniel Tschofenig. Austriak ma 1056 pkt, wyprzedzając swojego rodaka Jana Hoerla – 976 pkt na koncie – oraz trzeciego w klasyfikacji, Niemca Piusa Paschke, z dorobkiem 848 pkt.

Na weekend 24-26 stycznia zaplanowano loty narciarskie, rozgrywane na skoczni w niemieckim Oberstdorfie.

Czytaj też:
Kolacja z Robertem Lewandowskim? PZPN dołączył do wspierających WOŚP
Czytaj też:
Polska mistrzyni świata nad przepaścią. „Załamałam się, bo miało być lepiej”

Opracował:
Źródło: Onet.pl / „Przegląd Sportowy”