Zaskakujące rostrzygnięcie z udziałem polskiej sztafety na ME. Przegrali o włos

Zaskakujące rostrzygnięcie z udziałem polskiej sztafety na ME. Przegrali o włos

Karol Zalewski
Karol Zalewski Źródło: PAP / PAP/Adam Warżawa
Polska sztafeta mężczyzn 4x400 metrów nie zdołała awansować do finału. Biało-Czerwoni nie pokazali się z najlepszej strony, a o awansie do finału zadecydowały ułamki sekundy.

Poranna sesja piątego dnia mistrzostw Europy w Monachium rozpoczęła się od eliminacji z udziałem polskich sztafet 4x100 metrów. Przypomnijmy, że zarówno sprinterzy, jak i sprinterki bezpośrednio awansowali do wielkiego finału. Nasze zespoły pokazały się z kapitalnej strony. Chwilę po godzinie 11 na bieżni pojawili się Biało-Czerwoni, którzy przystąpili do rywalizacji w konkurencji 4x400 metrów.

Monachium 2022. Przeciętny start polskiej sztafety, ale z awansem do finału

Polacy stawiani byli w gronie faworytów do awansu do finału. Wystartowali w pierwszym biegu półfinałowym, a ich rywalami byli m.in. Portugalczycy, Holendrzy, Niemcy czy też Belgowie. W wyniku losowania nasza sztafeta została umieszczona na torze pierwszym, co jest swego rodzaju lekkim utrudnieniem.

Wyścig nie najlepiej rozpoczął Szymon Dziuba, który swoją zmianę doprowadził na siódmym miejscu. Na domiar złego odnieść można było wrażenie, że były problemy z przekazaniem pałeczki Tymoteuszowi Zimnemu. Od samego początku Polacy musieli odrabiać straty, co z pewnością nie było zbytnio komfortowe.

Nasi reprezentanci rywalizowali głównie ze Słowenią, ale na trzeciej zmianie Mateusz Rzeźniczak ruszył odważnie do przodu, umożliwiając drużynie walkę o lepszą lokatę. Sztafetę zamykał Karol Zalewski, który podczas tegorocznych mistrzostw Europy zajął szóste miejsce w biegu indywidualnym. Najbardziej doświadczony lekkoatleta polskiej sztafety 4x400 metrów na szczęście zdołał wyprzedzić kilku rywali.

Ostatecznie finiszował dopiero na piątej pozycji z czasem 3:02.95. Tym samym musieli z niecierpliwością wyczekiwać na to, co wydarzy się w drugim biegu półfinałowym. Musieli liczyć na to, że zespoły, które uplasują się na czwartej lokacie i niżej uzyskają gorsze czasy. Niestety, Włosi okazali się minimalnie szybsi, osiągając 3:02.60. Zatem Polacy są pierwszym zespołem, który nie awansował do finału.

Czytaj też:
Rewelacyjny start polskich sztafet na mistrzostwach Europy. Co za bieg Ewy Swobody

Źródło: WPROST.pl