Adrianna Sułek-Schubert wróciła do treningów. Ciąża jej nie powstrzymuje

Adrianna Sułek-Schubert wróciła do treningów. Ciąża jej nie powstrzymuje

Adrianna Sułek-Schubert
Adrianna Sułek-Schubert Źródło:Newspix.pl / EXPA, Instagram/@sulekadrianna_official
Wielu kibiców liczyło na Adriannę Sułek-Schubert w kontekście walki o medal lekkoatletycznych mistrzostw świata. Nieoczekiwanie wieloboistki zabrakło z powodu ciąży. Czołowa zawodniczka zostanie mamą i jak sama zapowiada, chce wrócić do rywalizacji na igrzyska olimpijskie. W mediach społecznościowych pokazała, że pomimo widocznego brzucha może trenować do powrotu.

Polscy lekkoatleci pomału kończą sezon 2023. Po lekkoatletycznych mistrzostwach świata zakończonych dwoma srebrnymi medalami (Natalii Kaczmarek i Wojciecha Nowickiego) część zawodników postanowiła odpuścić ostatnie starty, by skupić się na regeneracji. Inna sytuacja dotyczy Adrianny Sułek-Schubert, która w ostatnich miesiącach przeżyła wiele.

Adrianna Sułek-Szubert ćwiczy pomimo ciąży

Polka w sezonie halowym brylowała formą pobijając rekord Polski, a przy okazji uzyskując drugi najlepszy wynik w historii światowego pięcioboju. Jako halowa wicemistrzyni Europy w dobrej dyspozycji szykowała się do mistrzostw w Budapeszcie, gdy zaskakując środowisko ogłosiła, że jest w ciąży. Pochodząca z Bydgoszczy zawodniczka – co zrozumiała – musiała odłożyć karierę na bok. Wzięła ślub i jako Adrianna Sułek-Schubert oznajmiła, że chce wrócić do rywalizacji już na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie.

Choć w trakcie ciąży nie może ćwiczyć w takim stopniu jak jeszcze kilka miesięcy temu, to wieloboistka zaskoczyła fanów, publikując filmik z treningu. Jak stwierdziła na Instagramie to element przygotowania zarówno do igrzysk, jak i do roli mamy. Sułek-Schubert może liczyć na wsparcie sztabu szkoleniowego oraz męża, Kacpra Schuberta. Przy okazji wyjawiła światu, że urodzi córkę.

„Powoli się żegnam z kratą na brzuchu, ale tylko na jakiś czas. Pewnie teraz byłoby łatwiej o życiówkę w pchnięciu kulą” – pisze lekkoatletka na Instagramie. „Zabieram się do pracy, mądrzejszej niż kiedykolwiek i – na tyle na ile sztab pozwoli – najmocniejszej. Oczywiście, my planujemy, a Pan Bóg się śmieje, ale ja wierzę w scenariusz, który ma dla mnie w zanadrzu. Czuję, że 2024 będzie najpiękniejszy pod wieloma względami” – dodała Sułek-Schubert.

Czytaj też:
Szokujące tłumaczenia lekkoatlety nt. Swobody. Rozpoznał ją po pośladkach?
Czytaj też:
Piotr Lisek wyjaśnił kwestię pieniędzy za walkę w MMA. „Nie ściemniam”

Opracował:
Źródło: Instagram / sulekadrianna_official