Bayern Monachium mierzył się we wtorek w Lidze Mistrzów z Benficą. Podopieczni Juliana Nagelsmanna, który po odbyciu kwarantanny wrócił na ławkę trenerską, rozbili portugalski zespół aż 5:2. Ogromny udział przy zwycięstwie niemieckiej drużyny miał Robert Lewandowski, który mimo niestrzelonego rzutu karnego, zdobył hattricka i zaliczył asystę.
Lewandowski rozpoczął strzelanie
Lewandowski zaczął w 26. minucie od gola po asyście Kingsleya Comana, sześć minut później sam popisał się ostatnim podaniem do Serge'a Gnabry'ego, który wyprowadził Bayern na prowadzenie 2:0. Po drodze bramkę kontaktową zdobyło Morato. Jeszcze przed przerwą polski napastnik mógł sprawić, by na tablicy pojawił się wynik 3:1, ale... nie wykorzystał rzutu karnego. To jednak nie przeszkodziło mu w wykręceniu wspaniałego wyniku.
W drugiej połowie trzecią bramkę dla mistrzów Niemiec zdobył Leroy Sane, a później sprawy w swoje ręce wziął kapitan reprezentacji Polski. Biało-Czerwonemu udało się zdobyć jeszcze dwie bramki, czym doszlifował swój rekord 81 goli strzelonych w pierwszych 100 meczach Ligi Mistrzów. Wcześniejszy rekord należał do Leo Messiego i wynosił 77 trafień.
Liga Mistrzów. Lewandowski graczem kolejki
Do miana gracza kolejki nominowanych było czterech piłkarzy: Cristiano Ronaldo (dwie bramki), Pedro Goncalves (dwa gole), Paulo Dybala (dwie bramki i asysta) i Robert Lewandowski (trzy gole i asysta). Najlepszym z nich wybrany został właśnie napastnik reprezentacji Polski. Warto jednak zaznaczyć, że inni zawodnicy również popisali się wspaniałymi akcjami. Przykładowo Cristiano Ronaldo swoimi bramkami w doliczonym czasie pierwszej i drugiej połowy uratował swojej drużynie cenny, w kontekście dalszej rywalizacji, remis.
twitterCzytaj też:
Trener Gołębiewski po meczu z Napoli: Do pierwszego rzutu karnego dzielnie się broniliśmy