Wspaniały Piotr Zieliński, jeszcze lepszy Real Madryt. Napoli musi się z tym pogodzić

Wspaniały Piotr Zieliński, jeszcze lepszy Real Madryt. Napoli musi się z tym pogodzić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piotr Zieliński i Aurelien Tchouameni
Piotr Zieliński i Aurelien Tchouameni 
W meczu Napoli z Realem Madryt padło aż pięć goli, a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. W barwach gospodarzy kapitalny występ zaliczył Piotr Zieliński, lecz to nie wystarczyło, aby jego zespół zwyciężył.

Mecz Napoli z Realem Madryt w ramach drugiej kolejki Ligi Mistrzów to było jedno z najlepszych starć, jakie dotychczas obejrzeliśmy w tej edycji najważniejszych rozgrywek Starego Kontynentu. Kapitalnie spisał się w nim Piotr Zieliński.

Napoli zaskoczyło Real Madryt

Azzurri podeszli do tego starcia wyraźnie bez kompleksów i już w pierwszym kwadransie kilkakrotnie zagrozili bramce Kepy. Los Blancos nie byli im dłużni, bo i oni zaliczyli kilka wypadów w pole karne rywala. Jeden z nich próbował nawet strzału przewrotką, ale został zablokowany.

O otworzenie wyniku pokusili się jednak podopieczni Rudiego Garcii po rzucie rożnym. Była 18. minuta, kiedy Piotr Zieliński dośrodkował z rzutu rożnego na tyle dobrze, by Natan mógł oddać strzał. Po nim piłka wylądowała na poprzeczce, mijając źle ustawionego bramkarza drużyny gości. Po odbiciu natomiast pofrunęła prosto w kierunku Leo Ostigarda, a ten z bliskiej odległości się nie pomylił.

Dwa zabójcze ciosy od Realu Madryt

Odpowiedź Królewskich przyszła błyskawicznie, bo po niespełna 10 minutach. Najpierw Jude Bellingham świetnie przeczytał zamiary Giovanniego Di Lorenzo i przechwycił podanie kapitana Napoli na jego połowie. Za moment pomknął w pole karne, wystawił Viniciusowi, a ten doprowadził do remisu płaskim strzałem z lewej strony.

Mało tego, jeszcze w pierwszej połowie Real Madryt wyszedł na prowadzenie za sprawą Jude’a Bellinghama. Tym razem wszystko zaczęło się na lewej flance, gdzie Edouard Camavinga oddał futbolówkę Anglikowi. Ten ją przejął i ruszył w kierunki bramki Napoli. Mijał ich po kolei, a ci głównie patrzyli, nawet mu nie przeszkadzając. W końcu pomocnik przebił się do pozycji strzeleckiej i wykorzystał nieudolność przeciwników.

Piotr Zieliński dał nadzieję Napoli

Napoli bynajmniej nie schowało się za podwójną gardą, lecz poszukało szybkiej riposty. Mało brakowało, a przyszłaby przy okazji uderzenia Victora Oshimena głową. Napastnik znakomicie wyskoczył do dośrodkowania, lecz trafił zbyt blisko środka bramki, aby pokonać Kepę.

Na początku drugiej połowy Napoli wyrównało wynik spotkania, a konkretnie zrobił to Piotr Zieliński, który wykorzystał rzut karny. Reprezentant Polski przymierzył nieźle, uderzył mocno, ale miał sporo szczęścia, ponieważ po jego strzale futbolówka jeszcze odbiła się od słupka. A czy samo podyktowanie „jedenastki” było słuszne? Zdaje się, że tak, ponieważ dośrodkowanie Dani Carvajal miał wyraźnie nienaturalnie uniesioną rękę, gdy zablokował nią centrę Oshimena.

Federico Valverde ustalił wynik meczu Napoli – Real Madryt

Mało brakowało, a po chwili na 3:2 trafiłby Chwicza Kwaracchelia, lecz pomylił się nieznacznie. Kepa spisał się też nieźle, gdy za moment Polak groźnie uderzył z dystansu.

Mniej więcej na kwadrans przed końcem spotkania Los Blancos jednak znów wyszli na prowadzenie. Po niezbyt udanym rzucie rożnym goście dostali drugą szansę od losu oraz defensorów Napoli. Azzurri bowiem tak wybili piłkę, że spadła ona pod nogi Federico Valverde. Urugwajczyk przymierzył idealnie, posłał rakietę z dystansu i po chwili cieszył się z gola. Pomocnik miał też trochę szczęścia, ponieważ futbolówka odbiła się od poprzeczki, golkipera drużyny gości i dopiero wpadła do bramki. Do końca starcia jego wynik już się nie zmienił, więc Real Madryt wygrał z Napoli 3:2.

Statystyki meczu Napoli – Real MadrytCzytaj też:
Czesław Michniewicz obiektem drwin w Arabii Saudyjskiej? Dostał nawet pseudonim
Czytaj też:
Nie żyje legendarny piłkarz. Grał w meczu znaczącym dla historii polskiego futbolu

Opracował:
Źródło: WPROST.pl