Były reprezentant ocenił decyzje Nikoli Grbicia. Mocne słowa siatkarza

Były reprezentant ocenił decyzje Nikoli Grbicia. Mocne słowa siatkarza

Nikola Grbić
Nikola Grbić Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Już 26 sierpnia polscy siatkarze rozpoczną walkę o obronę mistrzostwa świata, a przed startem turnieju dużo mówi się o braku powołania dla Wilfredo Leona. Decyzję Nikoli Grbicia, który zdecydował się nie zabierać na czempionat utytułowanego przyjmującego, ocenił w rozmowie z „Wprost” Marcin Możdżonek. Były reprezentant Polski skomentował także inne wybory personalne podjęte przez serbskiego szkoleniowca.

Wilfredo Leon wprawdzie na początku sierpnia pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski, ale ostatecznie Nikola Grbić decydował, że przyjmujący nie jest w na tyle dobrej formie, by zagrać na mistrzostwach świata. W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja na temat posunięcia trenera Biało-Czerwonych, a o komentarz w sprawie poprosiliśmy byłego reprezentanta i mistrza świata z 2014 roku, Marcina Możdżonka.

Katarzyna Gurmińska, „Wprost”: Na nieco ponad tydzień przed startem MŚ więcej niż o wyzwaniu czekającym kadrę mówimy o braku powołania dla Wilfredo Leona. Takie zamieszanie nie przeszkodzi kadrze w przygotowaniach do mistrzostw?

Marcin Możdżonek: Zamieszanie nigdy nie pomaga, ale w tym przypadku nie jest ono duże, przynajmniej tak to wygląda z mojej perspektywy. Rozumiem, że Leon jest rozżalony i wszystkim pokazuje, że jest zdrowy i sprawny. Cieszę się z tego i zapewne wszyscy kibice również. Pamiętajmy jednak, że on ma być nie tylko zdrowy, ale także w dobrej formie, a w reprezentacji Polski powinni grać zawodnicy, którzy są w wysokiej dyspozycji. Znam takie przypadki z lat poprzednich, kiedy to zawodnicy po kontuzjach, teoretycznie zdrowi, jechali na imprezy rangi mistrzowskiej i praktycznie za każdym razem kończyło się tak samo - wielką klapą.

Te nagrania, z których wynika, że Leon jest w stanie skakać i wykonywać inne ćwiczenia to chęć udowodnienia czegoś trenerowi?

O to trzeba zapytać samego Wilfredo. On jest sportowcem z absolutnego światowego topu. Tacy zawodnicy mają to do siebie, że są przeambitni, a ich celem jest wygrywanie i do tego celu są gotowi dążyć za wszelką cenę. Większość siatkarzy, z którymi grałem w reprezentacji, w pewnym sensie nie zważali na swoje zdrowie. Szafowali nim do samego końca i jeżeli była tylko możliwość, by pojechać na jakiś turniej i na nim zagrać, to robili wszystko, by to osiągnąć. Łącznie ze mną. Leon jest taki sam. Dlatego rozumiem jego rozgoryczenie, bo ambicja podpowiada jedno, a trener zdecydował zupełnie inaczej.

Kibice i eksperci podzielili się na tych, którzy chwalą decyzję Grbicia i na tych, którzy twierdzą, że Leon powinien jechać na MŚ, nawet, jeśli nie jest w 100 proc. zdrowy. A pan do której grupy się zalicza?

Zaliczam się do grupy pytającej: Za kogo powinien pojechać Leon? Mamy Semeniuka, Śliwkę oraz Fornala, który przebojowo poradził sobie w Lidze Narodów. Mamy także Kwolka, który "wrócił z dalekiej podróży", a z którym Grbić pięknie zagrał, nie zabierając go na turniej finałowy do Bolonii. Bo trener chciał sprawdzić, jak Kwolek na to zareaguje. Bednorz do Bolonii pojechał i presji nie wytrzymał, natomiast Kwolek zakasał rękawy i pokazał na treningach, że to jemu należy się miejsce w kadrze na .