W pierwszym meczu grupy C podczas brazylijskich mistrzostw świata Kolumbia pokonała Grecję 3:0. Gole dla zespołu z Ameryki Południowej zdobyli Armero, Gutierrez oraz Rodriguez. Najlepszą okazję dla Greków zmarnował Gekas, który uderzył w poprzeczkę.
Mecz lepiej rozpoczęli Kolumbijczycy, którzy wręcz rzucili się na rywali. Ta taktyka przyniosła skutek już w 5. minucie meczu. Po akcji prawą stroną boiska Cuadrado zagrał pod bramkę, Grecy przysnęli, a Armero uderzył przy lewym słupku.
Kolumbijczycy wyszli na prowadzenie i... odpuścili Grekom, którzy momentami nawet kontrolowali sytuację na boisku. Mistrzom Europy sprzed dekady brakowało jednak precyzji lub szczęścia - przykładowo w 45. minucie, kiedy świetny strzał Kone sparował golkiper Kolumbii.
Po zmianie stron Kolumbijczycy znowu przycisnęli na chwilę - i znowu taka taktyka przyniosła skutek. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z Kolumbijczyków przedłużył zagranie, a Gutierrez z bliska wpakował piłkę do bramki.
Grecy mogli odpowiedzieć pięć minut później - po świetnym zgraniu Torosidisa Gekas dosłownie z kilku metrów uderzył jednak głową w poprzeczkę.
W miarę upływających minut Grecy nie potrafili strzelić gola kontaktowego. Ich rywale dopełnili za to dzieła w doliczonym czasie gry. Zuniga wpadł w pole karne po szybkim wznowieniu gry, Cuadrado trącił piłkę do Rodrigueza, ten uderzył po ziemi do bramki i ustalił wynik spotkania. Końcowy rezultat może być jednak mylący - zawodnicy z Ameryki Południowej nie mieli przytłaczającej przewagi.
Wprost.pl
Kolumbijczycy wyszli na prowadzenie i... odpuścili Grekom, którzy momentami nawet kontrolowali sytuację na boisku. Mistrzom Europy sprzed dekady brakowało jednak precyzji lub szczęścia - przykładowo w 45. minucie, kiedy świetny strzał Kone sparował golkiper Kolumbii.
Po zmianie stron Kolumbijczycy znowu przycisnęli na chwilę - i znowu taka taktyka przyniosła skutek. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z Kolumbijczyków przedłużył zagranie, a Gutierrez z bliska wpakował piłkę do bramki.
Grecy mogli odpowiedzieć pięć minut później - po świetnym zgraniu Torosidisa Gekas dosłownie z kilku metrów uderzył jednak głową w poprzeczkę.
W miarę upływających minut Grecy nie potrafili strzelić gola kontaktowego. Ich rywale dopełnili za to dzieła w doliczonym czasie gry. Zuniga wpadł w pole karne po szybkim wznowieniu gry, Cuadrado trącił piłkę do Rodrigueza, ten uderzył po ziemi do bramki i ustalił wynik spotkania. Końcowy rezultat może być jednak mylący - zawodnicy z Ameryki Południowej nie mieli przytłaczającej przewagi.
Wprost.pl