Pierwsza połowa nie dostarczyła wielu emocji. Oba zespoły popełniały sporo błędów, a ciekawych akcji było jak na lekarstwo. Anglikom brakowało precyzji i trochę szczęścia. Aktywny w ofensywie był Sturridge, ale w kluczowych momentach nie potrafił celnie uderzyć. Kostaryka najlepszą okazję miała po stałym fragmencie gry w 23. minucie. Borges przymierzył w róg bramki z rzutu wolnego, ale Foster fantastycznie obronił ten strzał. Wyrównana pierwsza część spotkania zakończyła się kilkoma rzutami rożnymi drużyny trenera Hodgsona, jednak wynik dalej pozostawał bez zmian. Do przerwy nie oglądaliśmy bramek.
Po zmianie stron Anglia ruszyła do ataku, ale niewiele z tego wynikało. Spotkanie zaostrzyło się i sędzia musiał studzić emocje żółtymi kartkami. Najlepszą sytuację w tym spotkaniu oglądaliśmy w 65. minucie. Sturridge dostał świetne podanie w polu karnym, ale z kilku metrów posłał piłkę obok słupka.Do ostatniego gwizdka to gracze trenera Hodgsona przeważali na boisku, jednak nie potrafili udokumentować tego golem. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Kostaryka awansowała do 1/8 finału mistrzostw świata z pierwszego miejsca w grupie D. Anglia żegna się z mundialem bez zwycięstwa.
Wprost.pl