Belgia od pierwszych minut ruszyła do ataku, ale to Argentyna objęła prowadzenie w 8. minucie spotkania. Chwilę zawahania Belgów w obronie wykorzystał Higuain, który bez zastanowienia uderzył na bramkę. Courtois stał jak wryty, a piłka wpadła do siatki. W ekipie „Czerwonych Diabłów” dobrze w obronie spisywał się Kompany, który kilka razy uratował swój zespół przed groźnymi akcjami Argentyńczyków.
Słabo w ofensywie drużyny trenera Wilmotsa prezentował się Hazard. Przed przerwą selekcjoner Alejandro Sabella musiał dokonać pierwszej zmiany. W 33. minucie boisko z powodu kontuzji opuścił Di Maria. W jego miejsce pojawił się Perez. Do przerwy Argentyna prowadziła z Belgią 1:0.
Po zmianie stron ekipa trenera Sabelli nadal sprawiała lepsze wrażenie. W 55. minucie doskonałą okazję miał Higuain, ale trafił w poprzeczkę. Belgowie w ofensywie nie spisywali się na tyle dobrze, aby zagrozić bramce Romero. Nawet zmiany, które przeprowadził trener Wilmots nie przyniosły oczekiwanych efektów. „Czerwonym Diabłom” nie można jednak zarzucić braku waleczności. Do ostatniego gwizdka starali się złamać defensywę rywali, ale brakowało im zimnej krwi w polu karnym.
W ostatnich minutach najlepszą okazję w tym spotkaniu miał Messi. Gwiazdor Barcelony wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale uderzył bardzo czytelnie i Courtois wybił piłkę.
Argentyna dzięki wygranej z Belgią 1:0 awansowała do półfinału Mistrzostw Świata w Brazylii.
Wprost.pl