Po ostatnim gwizdku na murawie Stadionu Łużniki w Moskwie miała miejsce ceremonia wręczenia medali piłkarzom. Francuzi po 20 latach znowu mogli wznieść Puchar Świata. Ceremonia odbywała się podczas intensywnego deszczu, co stworzyło nieoczekiwane problemy.
Na boisku pojawił się m.in. prezydent FIFA Gianni Infantino oraz prezydent Rosji Władimir Putin. Za nimi weszli prezydenci Francji i Chorwacji - Emmanuel Macron i Kolinda Grabar-Kitarović. Kiedy politycy ustawili się na specjalnej scenie, deszcz zaczął padać mocniej. Nad Władimirem Putinem szybko pojawił się parasol, ale o pozostałych przywódcach najwyraźniej zapomniano. Internauci szybko zaczęli komentować tę sytuację i zastanawiali się, dlaczego przywódcy państw, które zmierzyły się w finale musieli moknąć w strugach deszczu.
Francja mistrzem świata
Francuzi pokonali Chorwatów 4:2 w finale mundialu w Rosji i zostali mistrzami świata. Bramki dla „Trójkolorowych” zdobyli Antoine Griezmann, Paul Pogba i Kylian Mbappe. Jeden gol dla ekipy Didiera Deschampsa padł po trafieniu samobójczym Mario Mandzukicia.
Czytaj też:
Prezydent Chorwacji znowu odwiedziła piłkarzy w szatni. Tak cieszyła się z awansu do półfinału
Ceremonia wręczenia Pucharu Świata. Parasolkę dostał tylko Władimir Putin