Reprezentacja Polski już we wtorek 22 listopada rozpoczyna mundial w Katarze, a naszym pierwszym rywalem w fazie grupowej będzie Meksyk. Dziennikarze zgromadzeni na przedmeczowej konferencji prasowej podkreślali, że choćby ze względów historycznych nasz rywal może być uznawany za faworyta i pytali, czy właśnie tak postrzega go polski sztab. Czesław Michniewicz nie chciał jednak nazwać w ten sposób drużyny z Ameryki Środkowej. – W piłce jest często tak, że faworyt nie zawsze wygrywa. Nie patrzymy w ten sposób na Meksyk, nie widzę aż takich dysproporcji między nami a Meksykiem, Arabią Saudyjską czy Argentyną -0 mówił.
Reprezentacja Polski. Michniewicz nie myśli o Argentynie
Selekcjoner podkreślał, że nie nadaje rangi poszczególnym zespołom, szanując wszystkie. Zwracał uwagę, że o silnej Argentynie wie więcej, bo częściej ma okazję oglądać jej piłkarzy. Podkreślał, że trudniej ma się sprawa z Arabią Saudyjską, która również ma dobrych piłkarzy, ale nie tak często są oni pokazywani w telewizji. – Cały świat się zastanawia jak walczyć przeciwko Messiemu i nie znalazł antidotum. O Argentynie będziemy mówić później, skupiamy się na Meksyku – ucinał pytania o to starcie.
Katar 2022. Michniewicz czuje odpowiedzialność
Jeden z dziennikarzy zwrócił uwagę, że w porównaniu z poprzednim swoim turniejem, na którym Michniewicz prowadził reprezentacją młodzieżową, teraz jest znacznie mniej uśmiechnięty i widać po nim powagę. – Czuję odpowiedzialność przed narodem, czego oczekuje się od reprezentacji – odpowiedział z uśmiechem selekcjoner. – Nie jest tak, że nie mogę spać po nocach. Wręcz przeciwnie, staram się cieszyć każdą minutą. To olbrzymie wyróżnienie dla mnie jako trenera – podkreślał. – Czuję się wewnętrznie spokojnie. Wierzę w drużynę, sztab. Daje mi to pewność wewnętrzną i spokój – powtórzył.
Czytaj też:
Mundial 2022. Czesław Michniewicz wierzy w Polaków: Stać nas na wyjście z grupyCzytaj też:
Kaczyński snuje mundialowe wizje. „Ambicja, że tylko wyjdziemy z grupy, jest za mała”