Polak nie dał rady na 100 metrów. Końcówkę zupełnie odpuścił

Polak nie dał rady na 100 metrów. Końcówkę zupełnie odpuścił

Oliwer Wdowik
Oliwer Wdowik Źródło: Newspix.pl / Michal Laudy / PressFocus
Tuż przed godz. 12:00 rozpoczęły się eliminacje w biegu na 100 m mężczyzn. Naszym przedstawicielem w tej rywalizacji był Oliwer Wdowik, czyli tegoroczny halowy mistrz Polski i wicemistrz z rywalizacji na stadionie.

Oliwer Wdowik wystąpił dopiero w czwartym biegu. W poprzednich było sporo kontrowersji, bo Jeremiah Azu został zdyskwalifikowany za falstart. Brytyjczyk nie mógł się z tym pogodzić i nie chciał opuścić bieżni. Ostatecznie musiał ustąpić i opuścić tor.

Oliwer Wdowik: Na początku coś poczułem

Polak zameldował się na dziewiątym torze. Polak dobrze rozpoczął, ale niestety nie dał rady dotrzymać tempa swoim rywalom. Niestety nasz reprezentant finiszował z ostatnim czasem 11,51. Ostatnie metry nasz lekkoatleta truchtał, jakby odnowiła mu się kontuzja. Chwilę po swoim starcie biało-czerwony udzielił wywiadu w Eurosporcie.

– Ciężko jest mi powiedzieć, co się stało. Na początku coś poczułem, więc ten bieg od początku nie był pewny. Później miałem skurcz i otrzymywałem sygnały, że to nie jest mój dzień. Przyjechałem z takim założeniem, aby się cieszyć obecnością na igrzyskach olimpijskich. Głowa do góry i za cztery lata spróbuję ponownie – powiedział po biegu.

Z takim nastawieniem Oliwer Wdowik przyjechał do Paryża

Tuż przed wyjazdem do Paryża młody lekkoatleta udzielił wywiadu serwisowi bieganie.pl i wyznał, czym są dla niego tegoroczne igrzyska olimpijskie. – Ten cały okres przygotowawczy dość mocno mnie kosztował, żeby wywalczyć kwalifikację olimpijską. Ogólnie okres startowy był wymagający. Na pewno podchodzę do tych igrzysk jako formy doświadczenia, na ten moment. Jestem jeszcze młody, mam 22 lata, więc się trochę śmieję, że w tym roku jadę tam stricte po doświadczenie, zobaczyć w ogóle, jak to wygląda, nauczyć się wielu rzeczy – wyznał.

– Podpatrzeć też innych zawodników, najlepszych na świecie, co oni robią. Wiadomo, że będę walczyć, ale nastawiam się za cztery lata, żeby spróbować takiej rywalizacji z czołówką światową. Mam nadzieję, że tak będzie. Ten rok traktuję, jako powiedzmy taką nagrodę za moją pracę i tak dalej, tak do tego pochodzę – podkreślił.

Czytaj też:
QUIZ nt. Ewy Swobody. Myślisz, ze wiesz wszystko o naszej mistrzyni?
Czytaj też:
Dramat Piotra Liska na igrzyskach. Polski tyczkarz nie wypełnił minimum kwalifikacyjnego

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / bieganie.pl