Rosyjski Komitet Olimpijski, który nie może startować pod flagą swojego kraju ze względu na wcześniejsze afery dopingowe, wywalczył w poniedziałek 7 lutego złoty medal zawodów drużynowych w łyżwiarstwie figurowym. Duża w tym zasługa Kamiłi Walijewej, której występ w programie krótkim solistek był komentowany przez media na całym świecie. 15-latka po raz pierwszy w historii igrzysk wykonała poczwórnego salchowa, z dużą przewagą wygrywając z drugą w konkurencji pań Kaori Sakamoto.
Pekin 2022. Rosyjska łyżwiarka na dopingu?
Ostatecznie Japończycy zajęli trzecie miejsce, a Amerykanie wywalczyli srebro. Wciąż jednak nie odebrali medali, ponieważ ceremonię z udziałem sportowców kilkukrotnie przesuwano. Jak się okazuje, powodem takiej decyzji MKOL-u jest podejrzenie stosowania dopingu przez Walijewę. Rosyjskie media, w tym gazety „RBC" i „Kommersant” przekazały bowiem, że w próbce pobranej od zawodniczki wykryto niedozwoloną trimetazydynę, która jest powszechnie stosowania w leczeniu dusznicy bolesnej, a w praktyce zwiększa wydolność.
Problem dodatkowo komplikuje fakt, że Rosjanka ma dopiero 15 lat. A to oznacza, że jej tożsamość nie musi zostać ujawniona publicznie, nawet jeśli zawodniczka zostanie przyłapana na dopingu. MKOL zresztą nie chce komentować sprawy, a nazwisko Wailjewej wypłynęło za sprawą rosyjskich mediów. Co więcej, łyżwiarka może nawet nie zostać ukarana, ponieważ przepisy antydopingowe stosuje się wobec osób powyżej 16. roku życia.
Pekin 2022. Walijewa wciąż bez dyskwalifikacji
Były dyrektor generalny WADA (Światowej Agencji Antydopingowej) David Howman zauważył też w rozmowie z agencją Reutera, że przypadek 15-latki jest bez precedensu. – To bardzo niezwykłe, że pozytywny wynik testu (dopingowego – przyp. red) jest ujawniany między zawodami a ceremonią medalową. Zwykle zawodnik w takiej sytuacji byłby natychmiast zdyskwalifikowany, a tutaj tak się nie stało – stwierdził.
Problem w rozmowie z TVP Sport podjął Marek Kaliszek, czyli były prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego. – Ta zawodniczka ma 15 lat, a przepisy antydopingowe dotyczą zawodników od 16. roku życia. Tu mamy paradoks – zaznaczył. – Ciekawe, jak to zostanie rozstrzygnięte od strony prawnej? Jak zachowają się Amerykanie, którzy nie dostaną złotego medalu? Usłyszą tłumaczenie, że zawodniczka jest za młoda, by ukarać ją za doping? – dopytywał.