Rosyjski Komitet Olimpijski wywalczył złoto olimpijskie w rywalizacji drużyn w łyżwiarstwie figurowym, a wymierny wkład w sukces zespołu miała Kamiła Walijewa. 15-letnia zawodniczka pokazała się ze świetnej strony, a do historii igrzysk przeszedł jej występ w programie dowolnym, w którym wykonała poczwórnego salchowa.
Rosjanie wciąż jednak nie odebrali medali, ponieważ w dniu ceremonii wyszło na jaw, że w pobranej od Walijewej próbce wykryto trimetazydynę. Badania wprawdzie wykonano pod koniec grudnia, ale dopiero 8 lutego pojawił się wynik wskazujący, że młoda zawodniczka przyjęła niedozwoloną substancję. Mimo to łyżwiarka została dopuszczona do rywalizacji solistek, które już 15 lutego zaprezentują program krótki. – Ja osobiście, ale także Światowa Agencja Antydopingowa (WADA), jesteśmy rozczarowani tą decyzją – stwierdził Waldemar Bańka w rozmowie z tvpsport.pl.
Pekin 2022. Witold Bańka o sprawie 15-letniej łyżwiarki
Szef WADA stwierdził, że decyzja Trybunału Arbitrażowego (CAS) jest niezrozumiała, ponieważ nie opiera się na światowym Kodeksie Antydopingowym. – Brak zawieszenia, które zawsze było automatyczne, jest co najmniej kontrowersyjne. Natomiast zawodniczkę i tak czeka postępowanie dyscyplinarne. Bo to nie jest tak, że ktoś ją dziś uniewinnił od zarzutów – wyjaśnił. Jak dodał, postępowanie będzie prowadziła Rosyjska Agencja Antydopingowa, a jeśli WADA nie będzie zadowolona z wyroku, będzie mogła złożyć odwołanie do Trybunału Arbitrażowego w Lozannie.
Według Bańki ewentualnymi sankcjami powinny zostać objęte osoby, które odpowiadają za podawanie dopingu małoletnim. – Trenerzy, lekarze, działacze, którzy decydują się podawać takie środki dzieciom, powinny zostać wyrzucone ze sportu. Miejsce takich osób jest w więzieniu, nie zasługują na to, by funkcjonować w sporcie – stwierdził.
Były minister sportu podkreślił, że w Rosji wciąż pracują osoby, które podają niedozwolone substancje dzieciom, a mimo to wciąż czynnie działają w świecie sportu. Jak wskazał, WADA będzie żądała od Rosji, by ta przeprowadziła w tej sprawie gruntowne śledztwo oraz „definitywnie pozbyła się osób odpowiedzialnych za ten proceder”. – To będzie jeden z głównych tematów mojej rozmowy z ministrem odpowiedzialnym za sport w Rosji – zadeklarował.
Czytaj też:
Polki pojechały w olimpijskim „finale pocieszenia”. Słaby występ Biało-Czerwonych