Kara dla Legii i jej kibiców po meczu z ŁKS-em. 50 tys. zł grzywny za transparent i groźby

Kara dla Legii i jej kibiców po meczu z ŁKS-em. 50 tys. zł grzywny za transparent i groźby

Stadion Legii Warszawa
Stadion Legii Warszawa Źródło:Wikimedia Commons / Sofik
Zachowanie kibiców Legii Warszawa z niedzieli 9 lutego będzie słono kosztować stołeczny klub. Komisja Ligi zdecydowała, że groźby pod adresem przyszłego sponsora Polonii oraz jednego z młodzieżowców klubu będą kosztować Legię 50 tys. zł.

Podczas niedzielnego meczu z ŁKSem pseudokibice wywiesili transparent, który odnosił się do informacji o potencjalnym inwestorze zainteresowanym przejęciem Polonii Warszawa. Na tak zwanej „Żylecie” pojawił się banner w języku francuskim, na którym napisano: „Nadal masz szansę się wycofać. Ciągle masz klientów, a firma działa”. Groźba skierowana była pod adresem Francuza Gregoire Nitot'a, właściciela firmy informatycznej Sii Polska, który wyraził chęć zainwestowania w Polonię Warszawa.

Komisja Ligi zwróciła uwagę nie tylko na transparent, ale też na groźby pod adresem jednego z młodzieżowców akademii warszawskiej drużyny. Przewodniczący Komisji Jarosław Poturnicki podkreślał, że drużyny grające w Ekstraklasie zobowiązane są dbać o jej wizerunek i prestiż. – Niedopuszczalnym i wysoce nagannym jest zachowanie kibiców Legii, którzy po pierwsze grożą młodemu zawodnikowi ich akademii, a po drugie grożą potencjalnemu sponsorowi innego klubu – mówił.

Przewodniczący Komisji Ligi podkreślał też, że Legia Warszawa nie podjęła żadnych działań mających na celu usunięcie transparentów z niedopuszczalnymi treściami. – Wzajemny antagonizm kibiców drużyn z jednego miasta jest zrozumiały jednak nie może przybierać form niezwiązanych z rywalizacją na boisku – dodawał Poturnicki.

Legia ukarana została grzywną 50 tys, zł, a jej kibice zasiadający na Trybunie Północnej otrzymali zakaz wstępu na najbliższy mecz swojego zespołu na własnym stadionie. Po ostatniej kolejce ukarano też ŁKS Łódź (15 tys. zł grzywny), kibiców Arki Gdynia z trybuny „Górka” (zakaz wejścia na jeden mecz) oraz trenera Rakowa Częstochowa Marka Papszuna (dwa mecze dyskwalifikacji), który dyskutował z sędzią spotkania Pawłem Raczkowskim.

Czytaj też:
Przedwczesny Sylwester we Wrocławiu. Mecz Śląska przerwano na 10 minut
Czytaj też:
Tomasz Frankowski o groźbach i hejcie. „Koledzy europosłowie z partii rządzącej brali w tym udział”
Czytaj też:
Miliony widzów, miliony dolarów. W 2019 roku esport pobił kolejne rekordy i nie zamierza się zatrzymywać