Przedwczesny Sylwester we Wrocławiu. Mecz Śląska przerwano na 10 minut

Przedwczesny Sylwester we Wrocławiu. Mecz Śląska przerwano na 10 minut

Fajerwerki na początku grudnia? Mecz we Wrocławiu przerwany na dziesięć minut
Kibice Śląska Wrocław już nie mogą doczekać się 2020. Być może spodziewają się, że ich zespół będzie triumfował w lidze i chcieliby, by moment ten nastał jak najszybciej. Imprezę na stadionie rozpoczęli jednak przedwcześnie. Ich zespół przegrał z Legią Warszawa 0:3.

Aż 55 minut trwała pierwsza połowa meczu Śląsk Wrocław – Legia Warszawa. Arbiter główny rozgrywanego w ramach 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy spotkania zmuszony był na dziesięć minut przerwać zawody i zaprosić zawodników do szatni. Sędzia obawiał się o zdrowie piłkarzy, gdyż kibice gospodarzy urządzili sobie z trybun pokaz fajerwerków. Powodów do świętowania raczej nie mieli – ich ulubieńcy przegrali ze stołeczną drużyną 0:3, a klub czekają wysokie kary.

Gole dla Legii zdobywali Paweł Wszołek w 14. minucie, Jose Kante w 73. i Luquinhas w 83. Trener gospodarzy Vitezslav Lavicka przyznał po meczu, że Legia była lepszym zespołem. – Teraz jest smutek w szatni, ale to nie jest tak, że jak wygrywaliśmy, byliśmy mistrzami świata, a teraz wszystko było źle. Na pewno przerwa w grze nie była dla nas dobra – mówił. W innym nastroju był trener Legii, który umiarkowanie komplementował swoich piłkarzy. – Wygrywamy nie kontrolując całego meczu, ale zasłużyliśmy na zwycięstwo, może nie tak wysokie. Jednym z kluczowych momentów, nie mówię, że decydującym, był obroniony rzut karny. Później byliśmy zespołem lepszym, zwłaszcza w drugiej połowie – podkreślał.

Czytaj też:
Zawód: manifestant-celebryta. Wiecznie na proteście. Gość z transparentem podbija internet

Źródło: X-news