Mecz 1/32 finału Pucharu Ukrainy rozgrywany pomiędzy Olimpiją Sawynci a FC Vovchansk zakończyło się zwycięstwem drugiej drużyny. Wynik ustalił Ivan Pets, który wykorzystał w 80. minucie podyktowany rzut karny. Spotkanie byłoby zwykłe i zakończyło się bez echa gdyby nie skandaliczne zachowanie trenera i piłkarzy przegranej drużyny.
Bezczelny atak na sędziego
Jak tylko zakończyło się spotkanie bramkarz przegranej ekipy spróbował kopnąć piłkę wprost w sędziego. Ta jednak minimalnie chybiła. Wielu zawodników podeszło do arbitra z pretensjami dotyczącymi przebiegu spotkania. Sędzia zaczął się cofać pod naporem coraz bardziej agresywnych piłkarzy. Jeden z nich złapał go za koszulkę i w pretensjonalny sposób zaczął wygłaszać swoje uwagi.
Następnie do akcji wkroczył trener przegranych, który z impetem wbiegł na murawę i dopadł do arbitra. Rozwścieczonego szkoleniowca i sędziego musiał oddzielać bramkarz, ten sam, który chwilę wcześniej próbował trafić futbolówką napastowanego arbitra. Ofiara skandalicznych zachowań trenera i zawodników zdołała w końcu oddalić się od napastników na bezpieczną odległość
twitterCzytaj też:
Media: Lewandowski opuści Bayern? Napastnik chce poszukać nowych wyzwań w Europie