Nie ulega wątpliwości, że mistrz świata z 2014 roku, to wielka postać nie tylko dla Górnika Zabrze, ale całej polskiej ligi. Lukas Podolski wielokrotnie pokazywał klasę, na boisku i poza nim, m.in. wspierając w obliczu zderzenia z niszczycielskim żywiołem powodzian, kilkanaście tygodni temu.
W przypadku meczu Górnika Zabrze z Piastem Gliwice piłkarzowi gospodarzy puściły jednak nieco nerwy. Tak przynajmniej można interpretować sytuacje, które były widoczne już w trakcie samych derbów. O zachowaniach Podolskiego było głośno w trakcie rywalizacji na murawie, ale dodatkowo zawrzało internetowo, już po wygranej Górnika.
PKO BP Ekstraklasa: Wielkie zamieszanie z Lukasem Podolskim!
Podolski pojawił się w niedzielnym meczu na boisku w 73. minucie, zmieniając Aleksandra Buksę. Decydujący gol padł za to w 89. minucie, jego autorem był Yosuke Furukawa. W to trafienie zamieszany był Podolski, który w polu karnym umiejętnie potrafił ściągnąć uwagę przeciwników, dzięki czemu Japończyk niepilnowany wykorzystał dośrodkowanie Pawła Olkowskiego.
To jednak nie wszystko, bo po golu widać wyraźnie na powtórkach, jak Podolski odpycha boiskowego rywala, Jakuba Czerwińskiego.
Kapitan Piasta nie wytrzymał zresztą w trakcie doliczonego czasu, kończąc spotkanie z czerwoną kartką na koncie. Chwilę wcześniej ukarany został za to Podolski, za wejście, które – zamiast braku jakiegokolwiek kartonika – kwalifikowało się co najmniej na… pomarańczowy kartonik. Trudno się dziwić w całym tym zamieszaniu emocjom, które poniosły kapitana Piasta na finiszu derbów. Sam Czerwiński przeprosił kibiców za swoje zachowanie w specjalnym oświadczeniu, zamieszczonym w poniedziałkowe popołudnie.
Podolski nie zamierzał jednak odpuszczać. Po wygranej wrzucił filmik, a którym odwiedza KFC. Czyli miejsce kojarzone głównie z… kurczakami. Dokładnie tak samo, jak w przypadku podejścia fanów Górnika względem Piasta, „kurczakowa” nomenklatura obowiązuje. Z tego względu nie było mowy o przypadku ze strony Podolskiego.
Na prowokacje piłkarza Górniak zareagował wieloletni kapitan Piasta, Gerard Badia. Hiszpan zabrał głos w mediach społecznościowych.
„Lewą nogę masz dobrą, lepszą niż moja, gabloty masz pełne trofeum… ale głowę kolego masz pustą. Idiotą nie da się zostać, idiotą trzeba się urodzić. Całe życie Piast Gliwice […] Dziękuję kapitanie” – odniósł się do Podolskiego oraz Czerwińskiego były piłkarz.
Na reakcję ze strony piłkarza Górnika nie trzeba było długo czekać. Ponownie trzeba odwiedzić platformę X, gdzie wywiązała się „wymiana uprzejmości”.
„Dzięki takich wślizgom wygrywa się trofeum i gra się wielkich klubach […] pozdrawia Idiota z Zabrza” – napisał Podolski, dodający uśmiech z przymrużeniem oka.
W odpowiedzi na oficjalnym kanale Piasta pojawiło się zdjęcie nogi Damiana Kędziora.
„Jeśli trofeami nazywamy kontuzje swoich boiskowych rywali, to zdecydowanie można dopisać kolejne” – dopisano w treści wpisu.
Ekstraklasowa wymiana uprzejmości trwa i wydaje się, że tak szybko się nie zakończy, widząc zawzięcie z obu stron. Z jednej strony można odnieść wrażenie, że Podolski faktycznie przesadził, zasługując na czerwoną kartkę, przynajmniej w przypadku bardzo ostrego wejścia na nogę Kądziora.
Z drugiej, kibice uwielbiają właśnie takie szpilki pomeczowe, czy narastające emocje, w które bezpośrednio wmieszany jest tak znany piłkarz. Podolski to postać bardzo charakterystyczna i nie ma przypadku w tym, że to właśnie bardziej o nim niż o samym meczu, jest głośniejsza mowa na kilkanaście godzin po zakończeniu spotkania.
Czytaj też:
Skandaliczny żart i zawieszenie w Canal+ po fali krytyki. To naprawdę pokazała telewizja!Czytaj też:
Trzaskowski bez litości dla Piesiewicza. W tle gigantyczne pieniądze