Historyczny wyczyn i spora kontrowersja! Gareth Bale bohaterem Walijczyków

Historyczny wyczyn i spora kontrowersja! Gareth Bale bohaterem Walijczyków

Gareth Bale
Gareth BaleŹródło:Newspix.pl / ZUMA/NEWSPIX.PL
Walia pokonała przed własną publicznością Ukrainę 1:0 w finale baraży o katarski mundial. Tym samym Smok po 64 latach ponownie zagrają na mistrzostwach świata. Wynik mógł być zupełnie inny, gdyby nie znakomita postawa walijskiego bramkarza oraz inna decyzja arbitra, która wzbudziła wiele kontrowersji.

Pierwotnie finał baraży miał odbyć się pod koniec marca. Niestety w wyniku wojny wywołanej przez rosyjskie wojska reprezentacja Ukraina nie mogła wystąpić w meczach decydujących o awansie na mistrzostwa świata w Katarze. Mimo że sytuacja polityczna nadal jest nie najlepsza, nasi wschodni sąsiedzi wzięli ostatecznie udział w walce o katarski mundial. W półfinałowym starciu drużyna Ołeksandra Petrakowa mierzyła się ze Szkocją, którą pokonała 3:1. W spotkaniu o wszystko przyszło im się zmierzyć z Walią.

Wrzutka Bale'a i gol kapitana Ukrainy

Starcie finałowe rozgrywane było w Cardiff, a gospodarze w porównaniu do niedawnego meczu z Polską w Lidze Narodów, wyszli najmocniejszym składem. Liderem zespołu był Gareth Bale. Wyspiarze od pierwszych sekund byli aktywni, jednocześnie ograniczając gościom możliwości w środkowej strefie boiska. Z czasem jednak rolę się odwróciły i przewagę zyskiwali Ukraińcy. W 3. minucie ze stojącej piłki do siatki Walijczyków trafił Ołeksandr Zinczenko. Piłkarz Manchesteru City wykorzystał gapiostwo rywali, ale sędzia Mateu Lahoz anulował to trafienie, gdyż wyraźnie wcześniej sygnalizował, że gra będzie wznowiona na gwizdek.

Podopieczni Ołeksandra Petrakowa byli groźniejsi i konkretniejsi. Mieli więcej z gry. Potrafili umiejętnie przyspieszać grę, dzięki czemu często gubili walijskich defensorów. Walia z kolei najbardziej zagrażała naszym wschodnim sąsiadom po stałych fragmentach gry. I po jednym z nich, w 34. minucie strzelili gola. Rzut wolny wykonywał Gareth Bale. Były gwiazdor Realu Madryt dośrodkował futbolówkę w pole karne, a dość niefortunnie tor jej lotu przeciął Andrij Jarmołenko. Kapitan Ukrainy atakując piłkę szczupakiem, wpakował ją do własnej siatki.

Kontrowersja, przewaga Ukraińców i znakomita postawa bramkarza Walii

Kilka minut później Andrij Jarmołenko upadł w polu karnym gospodarzy. W powtórce widać było, jak został kopnięty przez Joe Allena. Mimo to Mateu Lahoz nie zdecydował się skorzystać z monitora VAR i puścił dalej grę, co wzbudziło wiele kontrowersji. Kapitan Ukrainy skwitował to wszystko śmiechem, wiedząc, że arbiter popełnił błąd.

Po zmianie stron obraz gry nie za bardzo uległ zmianie. Dłużej w posiadaniu futbolówki utrzymywali się reprezentanci Ukrainy, którzy raz po raz sunęli z kolejnym atakiem pozycyjnym. Trzeba przyznać, że kilkukrotnie potrafili dojść do okazji strzeleckiej, ale brakowało im skuteczności podczas finalizacji.

Walijczycy sporadycznie atakowali, ale jak już to robili, mogli podwyższyć prowadzenie. Najpierw w 75. minucie do futbolówki dopadł Brennan Johnson, który trafił tylko w słupek bramki Heorhija Buszczana. Dosłownie kilka sekund później znakomitą sytuację zmarnował Gareth Bale. Otrzymał dokładne podanie po ziemi, opanował piłkę i oddał mocny strzał w kierunku prawego słupka, ale golkiper z najwyższym trudem poradził sobie z tym uderzeniem.

W końcówce spotkania Ołeksandr Petrakow oraz jego piłkarze postawili wszystko na jedną kartę. Niestety dla nich gospodarze ofiarnie się bronili, blokując strzały Ukraińców, a do tego między słupkami mieli Wayne'a Hennessey'ego. Bramkarz bronił jak w transie i bardzo przyczynił się do tego sukcesu, jakim jest awans na mistrzostwa świata w Katarze. Walia zatem wróci na mundial po 64 latach.

Czytaj też:
Sensacyjny zwrot akcji w sprawie Grzegorza Krychowiaka. Chodzi o jego przyszłość

Opracował:
Źródło: WPROST.pl