Kariera Krzysztofa Piątka przyhamowała do tego stopnia, że 28-latek, który jeszcze kilka lat temu podbijał włoskie boiska, dziś zmuszony jest szukać sobie nowego zespołu. Obecnie „Pistolero” jest piłkarzem Herthy Berlin, jednak po tym, jak nie został zgłoszony na przedsezonowy okres przygotowawczy zespołu, stało się jasne, że będzie musiał poszukać sobie nowego pracodawcy. Do niedawna mówiło się jakoby reprezentant Polski miał trafić do hiszpańskiej Girony, ale temat ucichł. Teraz pojawił się nowy.
Media: Krzysztof Piątek może trafić do Arabii Saudyjskiej
Nie jest tajemnicą, że Krzysztof Piątek jest zakochany we włoskich boiskach, jednak ostatnie wypożyczenia tamże nie działały na niego zbyt pobudzająco. Najpierw trafił do Fiorentiny, dla której zagrał w 18 spotkaniach i strzelił sześć goli, co jeszcze nie wygląda źle, ale już w Salernitanie zanotował dorobek czterech goli i pięciu asyst w 34 meczach. Po zakończeniu umowy z tym drugim klubem wrócił do Herthy Berlin, ale wkrótce opuści także jej szeregi.
Poza wcześniej wspomnianą Gironą wielce prawdopodobne stało się, że polski napastnik trafi do Genoi, która ma tego samego właściciela co Hertha Berlin, czyli 777 Partners, ale obie strony rzekomo nie mogą dojść do porozumienia w kwestii finansowej. Tymczasem według doniesień serwisu „Meczyki” Krzysztofem Piątkiem miał zainteresować się klub z popularnego w dzisiejszych czasach położenia geograficznego, czyli Arabii Saudyjskiej. Mowa o zespole Al-Khaleej, który w minionym sezonie uratował się przed spadkiem z Saudi Pro League.
Ten sam klub niedawno sprowadził dobrze znanego w PKO BP Ekstraklasie Pedro Rebocho, z którym Lech Poznań nie przedłużył kontraktu. Ze strony arabskiego zespołu zainteresowanie jest pewne, jednak w dalszym ciągu nie pojawiły się żadne konkrety w tej sprawie. W najbliższym czasie ma dojść do spotkania przedstawicieli klubu ze świtą piłkarza, jednak wciąż nie wiadomo, co z kwestią finansową. Obecnie, wg niemieckich mediów, „Pistolero” inkasuje ok. 3,5 mln euro rocznie.
Czytaj też:
Kolejna oferta dla Piotra Zielińskiego. Egzotyczny kierunekCzytaj też:
Jakub Moder w trudnej sytuacji. Brytyjski dziennikarz wyjaśnia