Lionel Messi w Theatre du Chatelet w Paryżu zdobył swoją ósmą Złotą Piłkę. Argentyńczyk jest absolutnym rekordzistą plebiscytu „France Football”. Triumfem w tym roku były piłkarz FC Barcelony i PSG odskoczył głównemu rywalowi – Cristiano Ronaldo, który w czasie swojej kariery zgromadził pięć statuetek.
Legenda mocno po wynikach Złotej Piłki: Ten wybór to farsa
Decyzję o wyborze Leo Messiego może tłumaczyć triumf Argentyny na mistrzostwach świata w Katarze, podczas którego 36-latek strzelił siedem goli i zanotował trzy asysty. Ta decyzja nie spodobała się legendarnemu piłkarzowi – Lotharowi Matthaeusowi, który w przeszłości sam zdobył Złotą Piłkę w 1990 roku.
– Przez cały ubiegły rok Haaland spisał się lepiej niż Messi. To zwycięstwo Messiego jest niezasłużone. Ale to pokazuje, że mistrzostwo świata liczy się bardziej niż cokolwiek innego. Dla mnie Haaland jest najlepszym zawodnikiem ostatnich dwunastu miesięcy. W tym czasie Manchester City zdobył Ligę Mistrzów, Premier League i Puchar Anglii, a przy okazji pobił rekordy strzeleckie. Ten wybór to farsa, mimo że jestem fanem Messiego – powiedział w rozmowie ze sport.sky.de.
W minionym sezonie Erling Haaland strzelił 52 gole w 53 meczach. W plebiscycie „France Football” zajął drugie miejsce, za argentyńską gwiazdą. Na Gali Złotej Piłki Norweg zdobył nagrodę im. Gerda Muellera za wyjątkową skuteczność w minionym roku. W trakcie gali wręczono również wyróżnienie im. Raymonda Kopy dla najlepszego młodego piłkarza, które padło łupem Jude Bellinghama. Nagrodę im. Socratesa za zaangażowanie w działania charytatywne i społeczne otrzymał Vinicius Jr. A nagrodę im. legendarnego bramkarza Lwa Jaszyna otrzymał Emiliano Martinez.
Robert Lewandowski wypadł z pierwszej dziesiątki i uplasował się na 12 miejscu w tym zestawieniu. Napastnik nawet nie wziął udziału w rozdaniu nagród w poniedziałkowy wieczór. O nieobecności Lewandowskiego w Paryżu poinformował dziennikarz Victor Navarro, ujawniając skład delegacji FC Barcelony.
Czytaj też:
Lionel Messi ocenił Barcelonę z Robertem Lewandowskim. Co za słowa ArgentyńczykaCzytaj też:
Robert Lewandowski może być rozczarowany. Polak nisko w plebiscycie o Złotą Piłkę