Mounir Nasraoui jest dobrze znany wielu kibicom piłkarskim. Wielokrotnie wstawiał do mediów społecznościowych zdjęcia z meczów reprezentacji Hiszpanii na Euro 2024, kiedy wspierał swojego syna Lamine'a Yamala. 17-latek został wybrany najlepszym młodym piłkarzem turnieju, a La Furia Roja czwarty raz w historii sięgnęła po mistrzostwo Europy. Nasraoui i Yamal mieli powody do radości. Teraz niestety ojciec zawodnika przeżywa poważna problemy. W środę wieczorem trafił do szpitala w Barcelonie po tym, jak został dźgnięty nożem na ulicy.
Nasraoui komentuje atak nożownika
Do całego zajścia doszło po sprzeczce słownej, w której ojciec Yamala uczestniczył. Lekarze na szczęście uratowali mu życie i 32-latek podkreśla, że czuje się coraz lepiej. Zabrał głos na łamach El Chiringuito TV.
– Musimy być spokojniejsi, dla dobra wszystkich, mojego i mojej rodziny. Muszę być spokojniejszy, bo nie mam innego wyboru, muszę pomyśleć, że sprawiedliwość zrobi swoje i na pewno to zrobi, to jest najważniejsze. Dzięki Bogu, który jest bardzo wielki, wszystko ma swoje rozwiązanie – powiedział Nasraoui cytowany przez Eurosport.
Nasraoui mówi o granicy życia i śmierci
Nasraoui podkreślił, że czeka do momentu, aż jego stan pozwoli mu na opuszczenie szpitala. Wyznał, że starcie z nożownikiem mogło się dla niego zakończyć dużo gorzej. Ojciec Yamala przejął się całą sytuacją.
– Oczywiście, że się bałem, widziałem siebie na granicy życia i śmierci, bałem się jak każdy człowiek – mówił, wspominając o momencie, w którym doszło do ataku.
W mediach społecznościowych 32-latek także zabrał głos. Po tym jak trafił do szpitala opublikował zdjęcie ze swoim synem, z którego jest mocno dumny. „Wrócę do was mocniejszy” – podkreślił w opisie.
Czytaj też:
Mają dość Roberta Lewandowskiego w Barcelonie. „Jest kilka sezonów po swoim szczycie”Czytaj też:
Wielki problem Roberta Lewandowskiego. Niepokój przed startem sezonu