Nie jest tajemnicą, że „Lewy” sezon 2024/25 ma udany. W porównaniu do poprzedniej kampanii w barwach FC Barcelony, polski napastnik odzyskał skuteczność, a dodatkowo potrafi dać drużynie liczby (gole lub asysty), w ważnych, często decydujących momentach. Tak było w niedzielny wieczór, podczas wyjazdowego meczu z Atletico. W Madrycie gospodarze prowadzili już 2:0. Wówczas do siatki trafił Robert Lewandowski.
Robert Lewandowski komplementowany. Ważne trafienie Polaka dla Barcy
Trzeba przyznać, że gol zdobyty przez kapitana reprezentacji Polski, był wyjątkowej urody. RL9 dostał podanie w pole karne, błyskawicznie przyjął, zyskując tym samym przewagę nad kryjącym go obrońcą i umiejętnie skontrował piłkę, czym pozbawił szans na udaną interwencję Jana Oblaka.
Eksperci wskazują, że ten gol przywrócił wiarę Barcelony w sukces. Ostatecznie skończyło się na 4:2 dla przyjezdnych, a dla Polaka trafienie kontaktowe, w 72. minucie starcia z Atletico, było 22 ligowym w bieżących rozgrywkach. Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców przed gwiazdą Realu Madryt Kylianem Mbappe. Francuz ma o dwa trafienia mniej do najgroźniejszego snajpera Barcelony.
Jak się okazuje, wczorajszy gol to również szczególne trafienie dla Lewandowskiego ze względu na jego łączną zdobycz w klubowej karierze. Spoglądając na najlepszą piątkę lig w Europie (angielska, hiszpańska, włoska, niemiecka, francuska), Polak właśnie osiągnął granicę 450 – na co złożyło się 376 goli i 74 asysty.
Lewandowski jest trzecim w dziejach futbolu zawodnikiem, który wykręcił tak imponujący wynik. Wcześniej dokonali tego tylko Lionel Messi oraz Cristiano Ronaldo. Nie ma zatem wątpliwości, o jakim rezultacie mowa.
Lewandowski zdobył już dla Dumy Katalonii 94 gole, odkąd trafił do tego klubu, latem 2022 roku. Tym samym Polak zrównał się w klasyfikacji wszech czasów Barcy ze słynnym Brazylijczykiem Ronaldinho. RL9 potrzebował zatem 2,5 sezonu, żeby wskoczyć do najlepszej dwudziestki strzelców w historii Barcelony.
Polak trafia średnio co 89 minut w bieżącym sezonie, zliczając wszystkie rozgrywki, w których bierze udział Barcelona. Lewandowski ma na swoim koncie 35 goli, po raz pierwszy osiągając tak rewelacyjny pułap – w 40 rozegranych meczach.
A dodajmy, że mowa o piłkarzu, który ma 36 lat, a w sierpniu b.r. skończy 37. Lewandowski udowadnia, że wiek – w jego przypadku – to rzeczywiście tylko liczba.
Czytaj też:
Kryzys Igi Świątek. Tak źle w przypadku Polki jeszcze nie byłoCzytaj też:
Alarm w piłkarskiej reprezentacji Polski! Sytuacja jest bardzo trudna