Reprezentacja Polski w pierwszym meczu eliminacyjnym Euro 2016 pewnie pokonała 7:0 Gibraltar. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Wojciech Kowalczyk przekonuje jednak, że polska ekipa nadal nie jest prawdziwym zespołem.
- Największym problemem (kadrowiczów - przyp. red.) jest to, że w klubach grają lepiej niż w reprezentacji. Niestety, ale dalej nie tworzą drużyny, to wciąż zlepek indywidualności - twierdzi "Kowal". - Ostatnie dziesięć miesięcy nie były udane. Za dużo było testowania, sprawdzania, mieszania, a przecież w Faro wróciliśmy do punktu wyjścia. Jedenastkę dało się przewidzieć rok temu. Selekcjoner nie znalazł nikogo nowego do składu - dodaje.
Według Kowalczyka awans na Euro 2016 jest obowiązkiem dla biało-czerwonych. - Powinniśmy być na wielkich imprezach. Z 53 federacji UEFA do Francji pojadą aż 23. Nie awansują tylko najsłabsi - przypomina były reprezentant Polski.
"Przegląd Sportowy"
Według Kowalczyka awans na Euro 2016 jest obowiązkiem dla biało-czerwonych. - Powinniśmy być na wielkich imprezach. Z 53 federacji UEFA do Francji pojadą aż 23. Nie awansują tylko najsłabsi - przypomina były reprezentant Polski.
"Przegląd Sportowy"