Bayern Monachium gromi w hicie Bundesligi. Lewandowski przełamał niemoc

Bayern Monachium gromi w hicie Bundesligi. Lewandowski przełamał niemoc

Piłkarze Bayernu Monachium
Piłkarze Bayernu Monachium Źródło: Newspix.pl / EXPA
Bayern Monachium rozbił Bayer Leverkusen w hicie Bundesligi. Mistrzowie Niemiec strzelili rywalom pięć bramek, a na listę strzelców dwukrotnie wpisywał się Robert Lewandowski.

Mecz Bayeru Leverkusen z Bayernem Monachium zapowiadał się ciekawie z dwóch powodów. Po pierwsze, do walki o ligowe punkty stanęły zespoły z absolutnej czołówki Bundesligi, a każda z nich po ewentualnej wygranej zasiadłaby na fotelu lidera, wypychając z niego Borussię Dortmund. Po drugie, oczy piłkarskiego świata były zwrócone na , który po czterech meczach (dwóch ligowych, dwóch reprezentacyjnych) bez bramki, chciał przerwać strzelecką niemoc.

Lewandowski otworzył wynik

Polak szybko udowodnił, że nie ma mowy o jego spadku formy. W 4. minucie Leroy Sane dogrywał z rzutu wolnego w pole karne, do piłki dopadł Dayot Upamecano, który odegrał ją przed bramkę, wprost pod nogi wbiegającego Lewandowskiego. Ten efektownym strzałem piętką pokonał Lukasa Hradeckiego. W kolejnych minutach Bayern dalej dominował, a gospodarze nie byli w stanie odpowiedzieć składną i groźną akcją.

W 19. minucie mogło być już 2:0 dla Bawarczyków. Piłkę przed szesnastką dostał Sane, który huknął zza pola karnego, trafiając w słupek. To, co nie udało się Niemcowi, powiodło się Lewandowskiemu. W 30. minucie Sane odegrał krótko w szesnastce do Alphonso Daviesa, po chwili piłka dość przypadkowo trafiła pod nogi Polaka, który pewnym strzałem podwyższył prowadzenie Bayernu.

Pogrom do przerwy w meczu Bayernu Monachium

Na tym jednak nie koniec. W 34. minucie było już 3:0 dla mistrza Niemiec. Niklas Suele dostał podanie w pole karne, ograł obrońcę i uderzył. Futbolówka odbiła się jeszcze od Thomasa Muellera i wpadła do bramki zaskoczonego Hradeckiego. Golkiper Bayeru nie zdążył jeszcze otrząsnąć się po tej bramce, a goście wpakowali mu czwartego gola. Bawarczycy przejęli piłkę w środkowej strefie, Mueller dograł w szesnastkę do Serge Gnabry'ego, który nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce.

Mistrzowie Niemiec nie zamierzali zwalniać tempa. W 37. minucie obronę Bayeru „zdemontowali” Leon Goretzka i Gnabry, który po dwójkowej akcji płaskim strzałem podwyższył prowadzenie na 5:0 i strzelił drugą bramkę w tym spotkaniu.

Honorowa bramka dla Bayeru

Po zmianie stron piłkarze Bayeru wyglądali na zdeterminowanych, by zdobyć chociaż bramkę honorową. To przyniosło efekt w 54. minucie, kiedy to Florian Wirtz posłał prostopadłe podanie do Patrika Schicka, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Manuela Neuera.

Bawarczycy nie zamierzali jednak pozwolić rywalom na rozwinięcie skrzydeł. W 63. minucie blisko ponownego wpisania się na listę strzelców był Lewandowski, ale Polak nie zdołał sięgnąć głową podania od Suele. Minutę później kapitan naszej reprezentacji opuścił boisko, kończąc hitowe starcie z dwoma golami na koncie.

Mistrzowie Niemiec dalej utrzymywali się przy piłce, konstruując ataki pozycyjne. Blisko zdobycia bramki był Sane, jednak piłka po jego strzale głową minęła słupek bramki Bayeru. Wynik 5:1 utrzymał się do końca meczu, po którym Bayern Monachium wrócił na fotel lidera Bundesligi. Ekipa z Leverkusen zajmuje z kolei trzecie miejsce, za Bawarczykami i Borussią Dortmund.

Czytaj też:
Warta Poznań znowu przegrywa. Trzy punkty zostają w Krakowie