Robert Lewandowski nie wziął udziału w ostatnim meczu reprezentacji Polski z Węgrami. Biało-Czerwoni przegrali spotkanie i stracili szanse na rozstawienie w barażach. Nieobecność kapitana reprezentacji Polski była odczuwalna i pojawiły się pytania, dlaczego w tak ważną potyczkę nie był zaangażowany najlepszy napastnik świata.
Reprezentacja Polski. Oświadczenie Roberta Lewandowskiego
Sprawa nieobecności Lewandowskiego w meczu z Węgrami wywołała na tyle duże poruszenie w narodzie, że sam napastnik Bayernu postanowił wydać oświadczenie. „O moich występach z trenerem Paulo Sousą rozmawialiśmy jeszcze przed zgrupowaniem. Sygnalizowałem, że grając tak dużo spotkań i znając swój organizm, mogę nie być w optymalnej dyspozycji w obu meczach” – napisał kapitan Biało-Czerwonych.
Mateusz Borek podał nowe informacje w sprawie Lewandowskiego
Mateusz Borek w programie „Moc Futbolu” zdradził, że już przy okazji meczu Bayernu Monachium z Benficą Paulo Sousa spotkał się z kapitanem reprezentacji Polski. – Mam pewne info, że Paulo Sousa przyjechał do Roberta Lewandowskiego do hotelu w Lizbonie przed meczem w Lidze Mistrzów. Wówczas zaproponował rozwiązanie – zdradził dziennikarz.
Bayern Monachium. Julian Nagelsmann skomentował sytuację Lewandowskiego
Trener Bayernu Monachium Julian Nagelsmann został zapytany na konferencji prasowej przed nadchodzącym meczem Ligi Mistrzów z Dynamem Kijów o sprawę swojego napastnika. Ten stwierdził, że sytuacja z kadrą narodową była jasno omówiona. – Nic nie było przez nas kontrolowane. Wszyscy wiedzą, jak bardzo jest to dla nas ważny zawodnik. W jego przypadku konieczna jest pewna kontrola obciążenia. Jego zmiennik jest obecnie na kwarantannie – tłumaczył szkoleniowiec. – Robert Lewandowski jest już tak doświadczonym piłkarzem, że sam doskonale wie, kiedy musi się oszczędzać na decydujące momenty – powiedział jeszcze Nagelsmann.
Lewandowski wystąpił już w pierwszym meczu po przerwie na kadrę narodową. Podopieczni Nagelsmanna ulegli jednej z najsłabszych drużyn tego sezonu 1:2. Gola dla Bawarczyków strzelił nie kto inny, jak Robert Lewandowski.
Czytaj też:
Robert Lewandowski wygrał prestiżowy plebiscyt. Wyprzedził dwie wielkie gwiazdy