Informację o pozytywnych wynikach testów przeprowadzonych u zawodników Bayernu Monachium przekazano w środę 24 listopada. Z komunikatu opublikowanego na oficjalnej stronie bawarskiego klubu wynika, że zakażeni są Joshua Kimmich i Eric Maxim Choupo-Moting. Obaj przebywają w izolacji, ale czują się dobrze.
Dlaczego Kimmich nie jest zaszczepiony?
Przypomnijmy, pod koniec października głośno stało się o wywiadzie udzielonym przez Kimmicha redakcji Sky Sports. Niemiecki zawodnik przyznał wówczas, że nie zaszczepił się przeciwko COVID-19. – Mam pewne obawy związane z brakiem długoterminowych badań – przyznał. – To nie tak, że lekceważę zagrożenie. Przestrzegam obostrzeń i stosuję środki higieny. Warto pamiętać, że niezaszczepieni zawodnicy są testowani co dwa-trzy dni – dodał.
Kimmich nie wykluczył jednak, że w przyszłości zaszczepi się. – Są ludzie, którzy mają obawy. Wypada to uszanować. Odnoszę wrażenie, że osoby, które nie chcą się szczepić, są stygmatyzowane, a nikt nie pyta ich o powody. Wywiera się na nich presję – argumentował.
Piłkarze Bayernu już zmieniają zdanie
„Bild” eszcze kilka dni temu donosił, że poza Kimmichem niezaszczepiony jest także Choupo-Moting. Szczepionki nie przyjęli również Serge Gnabry, Jamal Musiala i Michael Cuisance. Wspomniani zawodnicy mieli mieć obniżone pensje, ponieważ w związku z tym, że mieli kontakt z zakażonymi kolegami, musieli być poddani kwarantannie, opuszczając tym samym mecz z Dynamem Kijów w Lidze Mistrzów.
Sytuacja jest dynamiczna, a „Kicker” podaje, że Gnabry i Musiala przyjęli już pierwszą dawkę szczepionki. Niewykluczone, że w ich ślady pójdą Cuisance i Kimmich. Chęci zaszczepienia się nie wyraził za to Choupo-Moting.
Czytaj też:
Były gwiazdor Bayernu i Manchesteru United nie ma wątpliwości: Lewandowski musi dostać Złotą Piłkę