Szlachetny czyn gwiazdy Bundesligi. Odpuścił mecz, by ratować życie

Szlachetny czyn gwiazdy Bundesligi. Odpuścił mecz, by ratować życie

Willi Orban
Willi Orban Źródło:Instagram / williorban4
Patrząc na tę historię, można powiedzieć, że piłkarzem się bywa, a człowiekiem się jest. Zawodnik RB Lipsk odpuścił spotkanie Bundesligi, by ratować życie – nie swoje, ale cudze.

Klub ze wschodnich Niemiec w ostatnich dniach musiał radzić sobie bez kluczowego obrońcy. Ten nie doznał kontuzji ani nie był w żaden sposób zawieszony. Chęć pomocy drugiej osobie sprawiła, że defensor musiał na moment zrobić sobie przerwę od futbolu. Co najważniejsze, nikt nie miał do niego pretensji.

Willi Orban uratował życie

Willi Orban to ważna postać zespołu Marco Rose. Piłkarz od 2017 roku był zapisany w bazie DKMS – międzynarodowego centrum dawców szpiku kostnego. Niedawno dowiedział się, że znalazł bliźniaka genetycznego walczącego z białaczką, a jego szpik może uratować życie. Obrońca RB Lipsk nie wahał się ani chwili.

– Oczywiście byłem zaskoczony, gdy otrzymałem informację, że znalazłem parę. Bez wątpienia chciałem przekazać donację jak najszybciej. Mam szansę potencjalnie uratować życie innej osoby przy niewielkim wysiłku. Tu nie trzeba było myśleć. Mam nadzieję, że moja donacja pomoże odbiorcy wyzdrowieć z choroby – mówił Orban w rozmowie z oficjalną stroną internetową klubu.

Piłkarz przez tydzień nie trenował z pierwszym zespołem. Gdy nadszedł termin donacji, położył się w szpitalu, przez co ominął go ostatni ligowy mecz z Unionem Berlin. Orban nie żałuje, gdyż jak sam podkreślał, w takich sytuacjach „futbol ma drugorzędne znaczenie”.

Polskie korzenie Williego Orbana

Willi Orban od 2015 roku reprezentuje barwy RB Lipsk. Wraz z klubem awansował do Bundesligi, a w ubiegłym sezonie cieszył się ze zdobycia Pucharu Niemiec. Urodzony w Kaiserslautern gracz był kilka lat temu bohaterem dyskusji w naszym kraju. Matka Orbana jest Polką, co sprawiło, że mówiło się o potencjalnym włączeniu piłkarza do biało-czerwonej reprezentacji. Ostatecznie pomimo występów w młodzieżowej kadrze Niemiec, mierzący 186 centymetrów wzrostu obrońca zdecydował się grać dla kadry Węgier, ojczyzny ojca.

Czytaj też:
Turecki klub podjął decyzję. Zrobił to przez trzęsienie ziemi
Czytaj też:
Marek Papszun zapowiedział rychłe zakończenie kariery. „Taki jest plan”