Jednym z meczów zaplanowanych na ósmą kolejkę Ekstraklasy, jest ten pomiędzy Radomiakiem a Śląskiem Wrocław. Podczas niego wielu oczu będzie zwróconych na Mateusza Radeckiego, dla którego będzie to doskonała okazja na wyrównanie dawnych porachunków z drużyną ze stolicy Dolnego Śląska.
Kontuzja zastopowała karierę Radeckiego
Sam pomocnik wywodzący się z Radomia twierdzi, że czas zagoił jego rany i nie ma żalu do swoich byłych pracodawców – ponoć po czasie temat odejścia z WKS-u przestał go frustrować.
Niemniej jednak pod względem sportowym Radecki wciąż może pokazać, że Śląsk mylił się co do niego, gdy postanowił nie przedłużać z nim kontraktu. Dlaczego tak się stało? Wszystko zaczęło się od kontuzji kolana, której rozgrywający doznał po roku obecności we wrocławskiej ekipie. Leczenie i rehabilitacja przeciągały się z nie do końca zrozumiałych przyczyn, aż w końcu obie strony zaczęły być sfrustrowane takim stanem rzeczy.
Zarzuty wobec Śląska i odejście do Radomiaka
Później Radecki opowiadał, że WKS w ogóle nie pomagał mu w zdrowotnych problemach i mimo ważnego kontraktu pozostawił na pastwę losu w kwestii dochodzenia do zdrowia. Oczywiście przedstawiciele klubu wszystkiemu zaprzeczyli, jednak oficjalnego wyjaśnienia sprawy nie doczekaliśmy się do dziś i raczej nie powinniśmy już dłużej na takowe liczyć.
W efekcie nie było mowy o tym, aby rok temu Radecki prolongował swój kontrakt ze Śląskiem. Następnie wrócił do Radomiaka, gdzie stawiał pierwsze kroki w seniorskim futbolu. Po całkowitym wyleczeniu się pomocnik został jednym z liderów starego-nowego zespołu i pomógł mu wydanie w awansie do Ekstraklasy. Gdzie zresztą Zieloni radzą sobie dobrze, bo po sześciu meczach zajmują siódmą lokatę w tabeli i mają jeszcze do rozegrania zaległe starcie z Rakowem Częstochowa.
Kiedy mecz Radomiak – Śląsk Wrocław?
Z kolei mecz Radomiaka ze Śląskiem zaplanowany został na sobotę 18 września i godzinę 17:30. Transmisja odbędzie się na antenie Canal+ Sport i w serwisie ncplusgo.pl.
Czytaj też:
Słowenia walczy z Polską o finał ME siatkarzy. „Kluczowe będzie wywieranie presji”