Piłkarz Lecha prowadził pod wpływem alkoholu. Klub zdecydował ws. kary

Piłkarz Lecha prowadził pod wpływem alkoholu. Klub zdecydował ws. kary

Nika Kwekweskiri
Nika Kwekweskiri Źródło:Newspix.pl / Jakub Piasecki/ CYFRASPORT
Na początku października Nika Kwekweskiri został zatrzymany za spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu. Po powrocie piłkarza ze zgrupowania reprezentacji władze Lecha Poznań podjęły decyzję ws. kary dla zawodnika, o czym poinformowano na konferencji prasowej przed meczem z Legią Warszawa.

Przypomnijmy, „Głos Wielkopolski” jako pierwszy podał informację o zdarzeniu, do jakiego doszło w nocy z 2 na 3 października w Poznaniu. Nika Kwekweskiri doprowadził do kolizji, podczas której na szczęście nikt nie ucierpiał. Przeprowadzone badanie wykazało jednak, że zawodnik Lecha Poznań znajdował się pod wpływem alkoholu, a w jego organizmie wykryto 0,8 promila.

Piłkarz Lecha ukarany

W czasie, gdy media ujawniły informację o kolizji spowodowanej przez Kwekweskiriego, Gruzin znajdował się na zgrupowaniu swojej reprezentacji. Po powrocie do Polski spotkał się z trenerem Maciejem Skorżą oraz dyrektorem sportowym Kolejorza, Tomaszem Rząsą. O efektach tych rozmów rzecznik klubu poinformował na konferencji prasowej zorganizowanej w piątek 15 października.

Jak przekazał Maciej Henszel, Kwekweskiri złożył obszerne wyjaśnienia na komendzie policji i zadeklarował dobrowolne poddanie się karze. Co więcej, nałożono na niego „pokaźną karę finansową wynikającą z regulaminu drużyny”. Gruzin weźmie także udział w akcji profilaktycznej organizowanej we współpracy z Komendą Wojewódzką Policji w Poznaniu.

Głos na temat „wybryku” piłkarza zabrał także Skorża. – Coś zostało naruszone w naszych relacjach. Nika będzie potrzebował trochę czasu, żeby odbudować pewne rzeczy. Jest to trudna i niespodziewana sytuacja. Wydawało mi się, że świetnie znam tego chłopaka i w życiu bym nie przypuszczał, że może do czegoś takiego dojść – stwierdził szkoleniowiec cytowany przez sport.tvp.pl. Trener Kolejorza ocenił, że najlepszą odpowiedzią na incydent z udziałem Gruzina będzie "jego postawa na boisku, w szatni i na treningu".

Czytaj też:
Były trener reprezentacji wraca do Cracovii. Obejmie nową funkcję

Źródło: Interia, sport.tvp.pl, Głos Wielkopolski