„Przegląd Sportowy” donosił niedawno, że w gronie potencjalnych następców Czesława Michniewicza na stanowisku szkoleniowca Legii Warszawa jest Jerzy Brzęczek. To samo źródło donosiło, że Dariusz Mioduski najchętniej zatrudniłby Marka Papszuna, jednak zgodnie z przepisami mógłby podpisać z nim umowę dopiero za kilka miesięcy.
Sousa w Legii?
Na tym nie koniec spekulacji na temat obsady funkcji trenera mistrza Polski. Piotr Kamieniecki z TVP Sport przekazał, że władze Legii są zainteresowane nawiązaniem współpracy z Paulo Sousą, którego wizja futbolu ma podobać się osobom zarządzającym stołecznym klubem.
Problem w tym, że Portugalczyk zarabia obecnie około 850 tys. rocznie i zapewnienie mu warunków takich, jak PZPN, mogłoby okazać się przy Łazienkowskiej niemożliwe. Co więcej, kontrakt selekcjonera obowiązuje do zakończenia baraży eliminacji do mistrzostw świata. Jeśli reprezentacja Polski awansuje na mundial, umowa Sousy zostanie przedłużona.
Wprawdzie zmiana selekcjonera nie jest wykluczona, ale i tak zatrudnienie Sousy w Legii wydaje się mało realnym pomysłem. Tym bardziej że Portugalczyk znajdował się w orbicie zainteresowań klubów z mocniejszych lig, a sam nie ma o Ekstraklasie dobrego zdania, nie pojawiając się na meczach i rzadko powołując zawodników grających w naszej rodzimej lidze.
Czytaj też:
Zbigniew Boniek o Złotej Piłce: Życzę Robertowi, żeby wygrał, ale słyszę, że są inne opcje