Wymęczone zwycięstwo Legii Warszawa. Ważna zmiana w tabeli Ekstraklasy

Wymęczone zwycięstwo Legii Warszawa. Ważna zmiana w tabeli Ekstraklasy

Paweł Wszołek i Krzysztof Mączyński w meczu Legii i Śląska
Paweł Wszołek i Krzysztof Mączyński w meczu Legii i Śląska Źródło:Newspix.pl / Adam Starszyński / PressFocus
Legia Warszawa z wielkim trudem wygrała ostatni mecz 24. kolejki Ekstraklasy. Podopieczni Aleksandara Vukovicia pokonali Śląsk Wrocław, a zwycięstwo zapewnił im Paweł Wszołek.

Aleksandar Vuković i Jacek Magiera znają się doskonale. Obaj przed laty grali, a potem trenowali piłkarzy w Legii Warszawa. Serb aktualnie znów pracuje w stołecznym zespole, Polak natomiast prowadzi Śląsk Wrocław. W meczu tych drużyn lepsi byli podopieczni pierwszego z wymienionych szkoleniowców.

Nuda i znakomity refleks Michała Szromnika

Spotkanie to z pełną odpowiedzialnością można było reklamować jako pojedynek dwóch drużyn będących w ogromnym kryzysie. I tak też niestety wyglądało w praktyce, ponieważ ani jedna, ani druga ekipa nie potrafiła zagrozić drugiej na tyle, by chociaż poderwać kibiców z krzesełek lub kanap, jeśli oglądali to starcie w telewizji.

Mało było ciekawych akcji, które warto odnotować. Można wymienić desperacką szarżę Exposito w kierunku bramki Legii, niezłą centre Josue do Rosołka, główkę Wieteski po jeszcze jednym dośrodkowaniu Portugalczyka, ale nie było z tego żadnych konkretów. Jedyny raz naprawdę groźnie po bramką Szromnika zrobiło się pod koniec pierwszej połowy, kiedy polski golkiper w efektowny sposób musiał obronić uderzenie Pekharta z lewej strony. Wrocławianie natomiast do przerwy byli fatalni – nie oddali ani jednego strzału na bramkę Miszty.

Paweł Wszołek bohaterem Legii Warszawa

W drugiej połowie gra zrobiła się zdecydowanie bardziej żwawa, chociaż nadal oglądaliśmy „typowy mecz walki”. Problem w tym, że kiedy już zrobiło się goręcej pod jedną czy drugą bramką, za chwilę słyszeliśmy gwizdek arbitra sygnalizujący przewinienie, najczęściej pozycję spaloną. Tak było na przykład, kiedy Golla przedarł się prawym skrzydłem i następnie dograł w pole karne, albo gdy Stiglec dośrodkowywał z rzutu wolnego.

W końcu jednak gospodarze objęli prowadzenie. Po przechwyceniu piłki w środku pola genialnym długim podaniem za plecy obrońców popisał się Josue. Ustawiony po prawej stronie defensor Śląska złamał linię spalonego, w związku z czym Wszołek wyszedł sam na sam ze Szromnikiem i z łatwością go przelobował. Kilka minut później niewiele zabrakło Lopesowi, aby plasowanym strzałem podwyższyć wynik na 2:0. WKS do ostatniego gwizdka nie potrafił odpowiedzieć na gola Legii, w związku z czym przegrał 0:1.

Starcie to było też ósmym ligowym meczu z rzędu, w którym Śląsk nie potrafił wygrać. Warszawianie z kolei uciekli ze strefy spadkowej i awansowali na 13. lokatę.

Czytaj też:
Michniewicz najbardziej ceni bezpieczeństwo. Analizujemy jego pierwsze powołania do kadry

Źródło: WPROST.pl