Michniewicz najbardziej ceni bezpieczeństwo. Analizujemy jego pierwsze powołania do kadry

Michniewicz najbardziej ceni bezpieczeństwo. Analizujemy jego pierwsze powołania do kadry

Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski
Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza / FotoPyK
7 marca, na dwa tygodnie przed zgrupowaniem reprezentacji Polski, Czesław Michniewicz rozesłał powołania dla Biało-Czerwonych występujących za granicą. Jakie wnioski można wysnuć z listy przedstawionej przez PZPN?

Choć do marcowego zgrupowania reprezentacji Polski pozostały dwa tygodnie, nadal nie wiadomo, czy FIFA nakaże naszej drużynie narodowej grać z Rosją. Jakkolwiek się stanie, Czesław Michniewicz zrobił wiele, by być przygotowanym na nadchodzące spotkania pod względem personalnym. Przeanalizujmy pierwsze powołania ogłoszone przez selekcjonera 7 marca. Pamiętajmy, że na liście na razie znaleźli się sami Biało-Czerwoni występujący na co dzień w ligach zagranicznych.

Konrad Michalak – największe zaskoczenie wśród powołanych

Tuż po ujawnieniu nazwisk wybrańców nowego trenera naszej kadry, kibicom w oczy rzuciło się jedno nazwisko – Konrad Michalak. Michniewicz zaskoczył wszystkich, decydując się na powołanie tego zawodnika, ponieważ absolutnie nikt nie podejrzewał, że ten skrzydłowy jest w kręgu zainteresowań selekcjonera. Ba, w mediach pojawiało się sporo przecieków na temat tego, na kogo w marcu postawi Michniewicz i choć padło mnóstwo nazwisk, Michalaka pośród nich brakowało.

Niezrozumienie związane z tym powołaniem w pewien sposób da się jednak zrozumieć, bo czy pod względem sportowym Michalak na nie zasłużył? Można mieć wątpliwości.