Ostre słowa trenera klubu Ekstraklasy. Nie szczędził dużej krytyki wobec własnych piłkarzy

Ostre słowa trenera klubu Ekstraklasy. Nie szczędził dużej krytyki wobec własnych piłkarzy

Piotr Nowak, trener Jagiellonii Białystok
Piotr Nowak, trener Jagiellonii Białystok Źródło: Newspix.pl / Marta Badowska / PressFocus
Piotrowi Nowakowi puściły nerwy po ostatnim meczu Jagiellonii Białystok w Ekstraklasie. Duma Podlasia w ostatnich minutach straciła prowadzenie z będącym w fatalnej formie Śląskiem Wrocław.

Po ostatnim gwizdku meczu Jagiellonii Białystok ze Śląskiem Wrocław nikt nie mógł być zadowolony ze względu na wynik. Przede wszystkim jednak Piotr Nowak, szkoleniowiec pierwszego z wymienionych zespołów, postanowił ostro, krytycznie wyrazić się na temat tego, co zaprezentowali jego podopieczni.

Jagiellonia Białystok zremisowała ze Śląskiem Wrocław

Wydawało się bowiem, że Duma Podlasia wreszcie wygra mecz – trzeci raz w rundzie wiosennej. Wcześniej ta sztuka udała się jej tylko z Lechią Gdańsk i Zagłębiem Lubin. Nic bardziej mylnego. Okazało się bowiem, iż było to kolejne spotkanie, w którym Jaga nie była w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Z Wojskowymi prowadziła od 52. minuty po golu Marca Guala, ale ostatecznie zremisowała 1:1, bo bramkę samobójczą zdobył Michał Pazdan.

To rozwścieczyło trenera Nowaka, który już po spotkaniu, na konferencji prasowej, nie krył się z krytyką wobec własnych podopiecznych. – Zachowujemy się jak dzieci – powiedział o jednej z sytuacji, w której białostoczanie „zachowali się jak dzieci”. Cytował go portal sportowefakty.wp.pl.

Ostra krytyka Piotra Nowaka w kierunku piłkarzy Jagiellonii Białystok

– Mam olbrzymie pretensje do drużyny i trudno mi nad tym przejść do porządku dziennego. Sami komplikujemy sobie sytuację – stwierdził. Aktualnie Duma Podlasia ma jeszcze sześć punktów przewagi nad strefą spadkową, ale jeśli Wisła Kraków wygra z Cracovią w derbach, ta przewaga stopnieje do trzech „oczek”.

– Przy akcji bramkowej rywali mieliśmy ponad 100 metrów, żeby przerwać ich kontratak. Możemy sobie analizować, rozpatrywać, rozmawiać, ale jeśli drużyna sama nie zda sobie sprawy, że takie spotkania trzeba wygrywać, to będziemy mieć problemy na finiszu rozgrywek – powiedział Nowak.

– Popełniamy błędy w sytuacjach, gdy piłkarskie abecadło tego wręcz zabrania – podsumował trener.

Czytaj też:
Kazimierz Węgrzyn dla „Wprost” przed derbami Krakowa: Atakowali mnie i fani Cracovii, i Wisły

Źródło: sportowefakty.wp.pl