Sławomir Peszko skomentował sytuację Wisły Kraków. Wskazał, czego zabrakło

Sławomir Peszko skomentował sytuację Wisły Kraków. Wskazał, czego zabrakło

Sławomir Peszko
Sławomir PeszkoŹródło:Newspix.pl / Krzysztof Porebski / PressFocus
Sławomir Peszko skomentował nie najlepszą sytuację Wisły Kraków, która przynajmniej na rok pożegnała się z Ekstraklasą. Były piłkarz Białej Gwiazdy wskazał, czego zabrakło drużynie Jerzego Brzęczka do tego, by się utrzymać.

Wisła Kraków przegrała spotkanie 33. kolejki Ekstraklasy z Radomiakiem Radom, co poskutkowało spadkiem z najlepszej polskiej ligi. Biała Gwiazda obudzi się w przyszłym sezonie w realiach Fortuna 1. Ligi i nie jest wcale powiedziane, że po rocznej przerwie wróci „na salony”. Szansa na utrzymanie się przed mecze z Radomiakiem jeszcze była, co więcej w trakcie meczu Wisła prowadziła już 2:0. Ostatecznie jednak hat-trick Karola Angielskiego zamknął sprawę.

Jerzy Brzęczek prowadził Wisłę Kraków w 12 spotkaniach ligowych, z których wygrał raptem jedno, a aż siedem zremisował. Ciężko więc powiedzieć, że były selekcjoner reprezentacji Polski stanął na wysokości zadania. Sławomir Peszko w rozmowie z „Faktem” znalazł jednak inną przyczynę upadku Białej Gwiazdy.

Sławomir Peszko: Zawodnicy nie wytrzymali presji

Sławomir Peszko, który grał w Wiśle Kraków przez niecałe pół roku, wskazał główny powód spadnięcia Białej Gwiazdy. – Szkoda, że klub z takimi tradycjami, zapleczem, kibicami nie zdołał się utrzymać. Wisła była jak niedobra czekolada w bardzo ładnym opakowaniu. Był trener, oddani właściciele, rzesze fanów, historia. Zabrakło tylko klasy piłkarskiej. Zawodnicy nie wytrzymali presji – powiedział były reprezentant Polski w rozmowie z „Faktem”.

Wisła Kraków nie spieszy się z informowaniem kibiców o swoich następnych krokach. Według informacji TVP Sport Jerzy Brzęczek nadal pozostanie szkoleniowcem Białej Gwiazdy. Najbliższa konferencja prasowa z udziałem władz i właścicieli klubu na odbyć się dopiero 13 czerwca. „Władze i właściciele klubu w pełni rozumieją rozgoryczenie, zniecierpliwienie i zaniepokojenie panujące wśród sympatyków Wisły Kraków. Zwracamy się jednak z uprzejmą prośbą o zrozumienie zaistniałej sytuacji, która szczegółowo zostanie omówiona podczas zapowiedzianej konferencji prasowej” – napisano w klubowym komunikacie.

Czytaj też:
Dziennikarz nie ma wątpliwości ws. głośnego transferu. Kibice Realu Madryt będą wściekli

Źródło: Fakt