W środę 19 października Zagłębie Lubin zostało wyrzucone z 1/16 Pucharu Polski. Miedziowi przegrali po dogrywce 0:1 z drugoligowym Motorem Lublin. Ekstraklasowy klub skarcił Mikołaj Kosior, a podopieczni Piotra Stokowca kończyli ten mecz w dziewiątkę.
Piotr Stokowiec przeprosił kibiców
Na pomeczowej konferencji prasowej Piotr Stokowiec przeprosił kibiców. – Nie chcę się tłumaczyć, ale dzisiaj nie mogliśmy skorzystać z dziesięciu zawodników, którzy mają urazy. To się odbiło na jakości – powiedział, cytowany przez mkszaglebie.pl.
Szkoleniowiec dodał, że jest to trudny moment dla jego zespołu. – Ale zbieramy siły i szykujemy się już do kolejnego meczu – zakończył.
Trener Zagłębia Lubin ma trafić „na dywanik”
To spotkanie miało przelać czarę goryczy i według ustaleń dziennikarzy weszło.com trener ma zostać wezwany „na dywanik”. „Jego pozycja w klubie jest już tak podważona, że zdziwiłbym się, gdyby dotrwał do końca rundy” – czytamy we wpisie Kamila Warzochy.
Nie można przejść do porządku dziennego po fatalnym występie na Widzewie i dzisiejszym blamażu – powiedział dziennikarzom weszło.com prezes Zagłębia Lubin.
W podobnym tonie wypowiada się mkszglebie.pl, według którego Piotr Stokowiec „przegrał resztki kredytu zaufania”, jakie otrzymał od władz klubu.
Media: Na trybunach był następca Stokowca
Serwis mkszaglebie.pl informuje, że na przegranym meczu z Motorem Lublin był obecny następca Piotra Stokowca. Chodzi o byłego trenera Legii Warszawa – Alexandara Vukovicia.
Zagłębie zajmuje 12 miejsce w PKO BP Ekstraklasie. Dotychczas Miedziowi zgromadzili 17 oczek, a od strefy spadkowej dzieli ich pięć punktów.
Czytaj też:
Ekspert przekonuje Czesława Michniewicza. Ten piłkarz powinien jechać na mundial