Raków Częstochowa od trzech lat znajduje się w czołówce PKO BP Ekstraklasy. W sezonach 2020/21 i 2021/22 kończyli rozgrywki na drugim miejscu za Legią Warszawa i Lechem Poznań.
W kampanii 2022/23 Raków Częstochowa podopieczni Marka Papszuna prezentują najrówniejszy poziom, dzięki czemu po 14 kolejkach zajmują pierwsze miejsce w tabeli Ekstraklasy z 32. punktami na koncie. Medaliki wygrały dziesięć meczów, zremisowały dwa i tyle samo przegrały.
Marek Papszun: Jesteśmy jednym z faworytów do zwycięstwa
Dziennikarze TVP Sport porozmawiali z trenerem Rakowa Częstochowa Markiem Papszunem na temat postawy w Ekstraklasie. Szkoleniowiec został zapytany, czy jego klub, który ma sześć punktów przewagi nad drugim Widzewem, jest głównym faworytem do tytułu.
Trener Czerwono-Niebieskich przyznał, że jego podopieczni są jednym z faworytów do końcowego triumfu. – To jasne, ponieważ jesteśmy liderami tabeli, a mamy już za sobą wiele meczów. Zakładam, że będziemy się liczyli w grze o tytuł do końca. Gdybym uważał inaczej, to oznaczałoby, że nie powinienem prowadzić tego zespołu – podkreślił.
Marek Papszun odniósł się do ostrych słów Wojciecha Kowalczyka
Marek Papszun został zapytany również o ostatnie słowa Wojciecha Kowalczyka, który w programie „Liga Minus” na Weszło powiedział: „Patrząc na to, jak prezentują się inne drużyny, możesz grać totalny śmietnik, jak w przypadku Rakowa, ale najważniejsze są trzy punkty”.
Szkoleniowiec Rakowa Częstochowa odpowiedział, że bardzo lubi Kowalczyka. – To taki Legionista z krwi i kości, który czasami nie szczędził ostrych uwag także piłkarzom swojego byłego klubu – dodał.
Odnośnie do słów w serwisie Weszło trener Medalików powiedział ze śmiechem, że wybacza „Kowalowi”. – Zakładam, że nie ogląda naszych spotkań i dlatego tak ocenia grę drużyny – odbił piłeczkę.
W niedzielę 30 października Raków Częstochowa zmierzy się z broniącym tytułu mistrza Polski Lechem Poznań. Podopieczni Marka Papszuna mierzyli się już z Kolejorzem w tym sezonie w Superpucharze Polski. Górą wówczas były Medaliki, które pokonały Lechitów 2:0.
Czytaj też:
Marek Papszun chce zmian w Ekstraklasie. „To jest mordęga dla grających i oglądających”