Z jednej strony dojście do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy to znakomity wabik na lepszych piłkarzy, dzięki którym można znacznie wzmocnić drużynę. Z drugiej jednak sukces zawsze nakręca zainteresowanie na poszczególnych zawodników, którzy pełnili ważne role w zespole. Nie inaczej było w przypadku zawodnika Lecha Poznań, a konkretnie Kristoffera Velde. Jak dotąd nie dało się mieć pewności, czy Norweg zostanie w ekipie Kolejorza. Teraz Karol Klimczak i Tomasz Rząsa jednoznacznie wyjaśnili przyszłość skrzydłowego.
Kristoffer Velde zostaje w Lechu Poznań
Na celownik wzięło go ponoć kilka klubów, a najbardziej chętny na pozyskanie był Besiktas. W medialnych doniesieniach, między innymi tych autorstwa Fabrizio Romano. Znany włoski dziennikarz doskonale zorientowany w kwestiach transferowych donosił, że oprócz Turków Velde widziałoby u siebie znacznie więcej drużyn.
Na gwieździe ekipy Johna van den Broma można byłoby zarobić kilka milionów euro, ale okazuje się, że zawodnik ten na razie nie jest na sprzedaż, choć oczywiście pod pewnym wyjątkiem. – W przyszłości może zostać sprzedany, ale teraz nie. Nigdy jednak nie można wykluczyć, że ktoś zaproponuje za piłkarza rekordowe pieniądze. Jeśli to się nie wydarzy, Velde z nami zostanie – stwierdził prezes zarządu Lecha, Karol Klimczak, w rozmowie z Interią.
Jasna deklaracja w sprawie transferu Kristoffera Velde
Skrzydłowy w Ekstraklasie strzelił 8 goli i miał 3 asysty w 30 występach, ale zdecydowanie bardziej imponował w rozgrywkach międzynarodowych. Tam w 16 starciach do siatki trafił tyle samo razy co w lidze, a do tego wypracował 4 gole swoim kolegom.
Ponadto fanów Kolejorza w temacie transferu Velde postanowił uspokoić również Tomasz Rząsa w rozmowie z serwisem weszlo.com. – Wie, że tutaj krzywda mu się nie dzieje i ma jeszcze sporo do zrobienia. Ma trenera, który pomaga mu się rozwijać. Przecież do kadry narodowej trafił od nas, a nie z FK Haugesund. Nie będzie fochów, skoncentrował się na pracy – zamknął temat dyrektor sportowy Lecha.
Czytaj też:
Legia Warszawa straci wielki talent. Wiadomo, w jakim klubie zagra Maik NawrockiCzytaj też:
Rzadko spotykana oferta transferowa. Nowy nabytek Rakowa Częstochowa może odejść