Raków Częstochowa rozbił Jagiellonię Białystok. Mistrzowie Polski zagrali jak z nut

Raków Częstochowa rozbił Jagiellonię Białystok. Mistrzowie Polski zagrali jak z nut

Fran Tudor i Łukasz Zwoliński
Fran Tudor i Łukasz Zwoliński Źródło: Newspix.pl / Jakub Ziemianin/400mm.pl
Warto było czekać, aż mecz Raków Częstochowa – Jagiellonia Białystok się rozkręci. Gdy już tylko drużyna gospodarzy weszła na odpowiednie dla siebie obroty, nie dała szans zespołowi gości. Kapitalne spotkanie rozegrali John Yeboah czy też Łukasz Zwoliński.

Mimo pewnych kłopotów w pierwszej połowie meczu, Raków Częstochowa pokazał klasę i pewnie pokonał Jagiellonię Białystok. Podopieczni trenera Szwargi dali przyjezdnym z Podlasia bolesną lekcję futbolu.

Łukasz Zwoliński bohaterem Rakowa Częstochowa

Gospodarze byli cierpliwi i tylko to ich uratowało. Generalnie jednak pierwsza połowa tego spotkania zakrawała o cierpienia zarówno dla widzów jak i samych piłkarzy. Teoretycznie to Medaliki miały więcej inicjatywy, lecz to zupełnie nie przekładało się na konkrety pod bramką przeciwników. Na nic zdawały się szarpnięcia Yeboaha, na nic były ofensywne wejścia Tudora, na nic harówka Zwolińskiego.

Dość powiedzieć, że na pierwszy celny strzał musieliśmy czekać do doliczonego czasu pierwszej części spotkania. Jak już jednak wspomniany Zwoliński odpowiednio wycelował, to od razu zobaczyliśmy gola. Kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się Yeboah, a napastnik zabrał się z piłką i bez problemu pokonał Alomerovicia. Idealnie wykorzystał lukę między defensorami. Sędziowie jeszcze sprawdzili sytuację na VAR-ze, ale spalonego nie było. Za moment zaś zaprosił piłkarzy na przerwę.

twitter

Kuriozalne pudło w meczu Raków – Jagiellonia

Dwie minuty po przerwie powinno zrobić się 2:0 dla gospodarzy, aczkolwiek fatalne pudło zaliczył Jean Carlos. Po strzale Zwolińskiego golkiper Jagiellonii odbił piłkę tak, że spadła idealnie pod nogi Brazylijczyka nadbiegającego z lewej strony.

Ten uderzył bez przyjęcia, lecz posłał futbolówkę nad poprzeczką. Pustej bramki przed sobą co prawda nie miał, ale i tak powinien wpisać się na listę strzelców. Po chwili Alomerović drugi raz uratował zespół przed utratą bramki po rykoszecie, po próbie Tudora.

Jednostronny wynik meczu Rakowa z Jagiellonią

Po godzinie gry Medaliki dostały rzut karny po tym, jak Zwoliński wpadł w „szesnastkę” przeciwników i został powalony przez jednego z przeciwników. Tym razem sędziowie nie mieli wątpliwości, więc Tudor wziął piłkę i… Po chwili oddał ją temu, który wywalczył rzut karny. Golkiper Jagiellonii jeszcze próbował zdekoncentrować napastnika, ale ten pokonał go bez problemu.

Po kilku minutach zrobiło się już 3:0, gdy Yeboah wypuścił Berggrena w pole karne sprytnym podaniem prostopadłym. Ten zaś w pełnym biegu dograł do Nowaka, a on z bliskiej odległości podwyższył wynik spotkania. Jak się później okazało, to było jednocześnie ostatnie trafienie w meczu Rakowa z Jagiellonią.

twitterCzytaj też:
Legia Warszawa straci wielki talent. Wiadomo, w jakim klubie zagra Maik Nawrocki
Czytaj też:
Kontrowersyjne typy Zbigniewa Bońka dot. Ekstraklasy. Pominął Raków Częstochowa

Opracował:
Źródło: WPROST.pl